Krowim skrytopodrzucaczom mówimy nie! - czyli dalszy ciąg Złośliwego Przeglądu Miesiąca
Na sierpniowej sesji burmistrz Krzanowic Manfred Abrahamczyk żalił się, że już drugi raz w tym roku trzeba było wyciągać z rzeki Psiny martwą krowę, oczywiście za każdym razem inną.
Najpierw koło mostu w Bojanowie, a ostatnio w Wojnowicach. Krowy rzecz jasna nie skaczą do rzeki w czynie samobójczym tylko ktoś je martwe wrzuca. Sprawców dotąd nie wykryto, a ostatnio znalezione zwierzę miało nawet odcięte uszy w celu utrudnienia identyfikacji właściciela. Akcja wyciągania wielkogabarytowej padliny z rzeki to nie tylko mitręga, ale i dodatkowe koszty dla gminy. Na dodatek nie wiadomo czy szkodnikiem jest miejscowy rolnik (zawsze to, jak mawiał Pawlak „wróg, ale swój”) czy może, jak podejrzewają niektórzy, jakiś sabotażysta z gminy Pietrowice Wielkie. A jak wredne potrafią być dla Krzanowic Pietrowice to wiadomo co najmniej od września ubiegłego roku, kiedy tamtejszy klub piłkarski Start spuścił znienacka solidne baty (6:1) chłopakom z KS 1905 Krzanowice. O niesnaskach obu gmin na polu niedoszłej współpracy w dziedzinie oczyszczania ścieków nawet nie wspomnę. Zatem nigdy nie wiadomo czy i teraz też sąsiedzi nie podkładają Krzanowicom świni pod postacią padłej krowy… Na wszelki wypadek, gdyby proceder miał trwać nadal (czego jednak nie życzymy ani Psinie, ani Krzanowicom, a tym bardziej krowom) przekazujemy pomysł jednego z mieszkańców na złagodzenie strat finansowych. Radzi on z ofertą sponsoringu akcji wyciągania padłych zwierząt z rzeki zwrócić się do pobliskiego… Muzeum Horroru w Wojnowicach.
Bożydar Nosacz
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie
Były burmistrz Krzanowic.