Pijany, z zakazem jazdy spowodował poważny wypadek w Czerwionce-Leszczynach [ZDJĘCIA]
Policjanci wyjaśniają przyczyny wypadku drogowego, do którego doszło wczoraj w Czerwionce-Leszczynach. 34-letni kierujący toyotą wpadł w poślizg i zderzył się z dwoma samochodami. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanym.
Do wypadku doszło 30 marca, około godziny 18.15 na skrzyżowaniu ulicy Furgoła z ulicą Armii Krajowej w Czerwionce-Leszczynach. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 34-letni kierujący toyotą, jadąc w kierunku ulicy 3 maja, nie dostosował prędkości do warunków na drodze, wpadł w poślizg i uderzył w skręcającego w ulicę Armii Krajowej renault. Następnie uderzył w stojącego na parkingu seata.
W wyniku tego wypadku ranna została 39-letnia kierująca renault oraz dwie pasażerki tego pojazdu. Sprawca wypadku pieszo uciekł z miejsca zdarzenia. Szybko jednak został zatrzymany przez dzielnicowych z Komisariatu Policji w Czerwionce-Leszczynach.
Okazało się, że 34-latek ma dwa czynne zakazy prowadzenia pojazdów, a samochód, którym jechał, został skradziony. Do tego był pijany — badanie alkomatem wykazało 1,5 promila. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.
Policja - z lenistwa nie chce dochodzić do faktycznych przyczyn więc wszystko podciąga do "nie dostosowania prędkości do warunków na drodze" (był nawet przypadek tu w regionie w czasie rajdu (!) - też podpięty do "nie dostosowania prędkości do warunków na drodze" - to ile miał jechać na rajdzie? 20, 30 na prostej i suchym asfalcie?). Ileż w Polsce mamy źle oznakowanych dróg, nieoświetlonych przejść czy newralgicznych skrzyżowań, kiepskich poboczy, ograniczonej widoczności (do tego spotęgowanej przez barierki, ekrany dźwiękochłonne). Drogowcy zapominają usunąć znaki ograniczenia prędkości i o zwężeniu jezdni (niektóre już zdążyły zardzewieć) - a policja tylko na to czeka... (aby łupić kierowców). Dodaj nadmiar znaków (rekord w Częstochowie - na osiedlowej drodze na odcinku 100 m - 80 znaków (osiemdziesiąt znaków !!!) - czasami wzajemnie się wykluczających albo brak. Poszukaj raportu NIKu - rokrocznie wytykają te same błędy.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Nie dostosował prędkości? Chcecie ludziom wmówić że jechał 50 km/h?
Znacznie przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym, był pewny że na policję trafić to byłby cud
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu