Radny Urbas: mandat Tadeusza Wojnara też powinien wygasnąć
W liście do naszej redakcji miejski radny opozycji Grzegorz Urbas pisze, że mandat szefa rady "wygasł z mocy prawa, z tej samej przyczyny, co mandat radnego Artura Jarosza". Bo zdaniem radnego obaj naruszają przepisy prawa samorządowego.

O wygaszaniu mandatów, Platformie Obywatelskiej i wojewodzie słów kilka.
Dwóm radnym obecnej kadencji Rady Miasta Racibórz wygasły mandaty z mocy prawa w terminie 3 m-cy od dnia złożenia przez nich ślubowania tj. 3 miesięcy od dnia 27 listopada 2006r. Pełnią Oni jednak dalej swoje funkcje, ponieważ ustawodawca przyjął taką skomplikowaną konstrukcję prawną, która polega na tym, że do tego, aby do takiego wygaśnięcia mandatu doszło niezbędne jest "stwierdzenie wygaśnięcia mandatu" przez radę w postaci uchwały lub przez wojewodę w drodze zarządzenia zastępczego. Nie zmienia to jednak faktu, że mandaty tych radnych wygasły z mocy prawa w terminie 3m-cy od złożenia ślubowania. Pierwszy z radnych naruszył jeden z tzw. przepisów antykorupcyjnych: art. 24 f ustawy o samorządzie gminnym, który zakazuje radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat.
Powyższa sytuacja dotyczy obecnego wiceprzewodniczącego Rady Miasta Racibórz Artura Jarosza, który prowadzi działalność gospodarczą polegającą na zarządzaniu budynkami wspólnot mieszkaniowych, w których swój udział ma Gmina Racibórz, nierzadko przekraczający grubo ponad 50% (nawet gdy ten udział był mniejszy nie zmienia to faktu, że dalej jest to mienie komunalne). W kilku orzeczeniach polskie sądy administracyjne orzekły, że radny zarządzając wspólnotą mieszkaniową obejmującą mienie komunalne, zarządza też mieniem komunalnym gminy wchodzącej w skład takiej wspólnoty, prowadzi zatem działalność z wykorzystaniem mienia komunalnego , czego ustawa zakazuje. Pogląd taki potwierdził ostatnio w prawomocnym wyroku z dnia 16 września 2009r. Naczelny Sąd Administracyjny w sprawie analogicznej, jak w przypadku Artura Jarosza. Radny, którego wyrok dotyczył stracił mandat.
Ustawa o samorządzie gminnym stanowi, że radny nie może wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w urzędzie gminy, w której radny uzyskał mandat. Wójt, burmistrz prezydent nie może powierzyć radnemu wykonywania pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej. Jednym słowem z przepisów tych wynika zakaz płacenia radnemu z tytułu umowy o pracę, czy umowy zlecenia. Gdyby przyrównać te dwie sytuacje pod względem finansowym, to jaka jest różnica w płaceniu radnemu z tytułu umowy o pracę , czy umowy zlecenia, a płacenia za m kw. zarządzania nieruchomościami gminnymi, gdzie w pierwszym przypadku ustawa tego zakazuje? Moim zdaniem żadna. Dodatkowo biorąc pod uwagę to, że w budynkach, gdzie Gmina Racibórz ma wysoki udział procentowy, Gmina ma tam decydujący głos, kto będzie tą nieruchomością zarządzał, sytuacja taka jest co najmniej dwuznaczna.
Z przepisów wynika, że radny jest zobowiązany do zaprzestania prowadzenia takiej działalności (z wykorzystaniem mienia komunalnego) w terminie 3 m-cy od dnia złożenia ślubowania. Nie zaprzestanie takiej działalności otwiera drogę do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu w formie uchwały przez radę gminy. Rada Miasta Racibórz takiej uchwały nie podjęła, pomimo tego, że stosowny projekt skierowaliśmy pod obrady. Kolejny ruch należy do Wojewody Śląskiego, który jest zobowiązany do wezwania Rady Miasta do podjęcia takiej uchwały, a następnie po bezskutecznym upływie 30 dni do wydania zarządzenia zastępującego uchwałę. W pierwszej chwili prawnicy wojewody po prawie czteromiesięcznym oczekiwaniu odpowiedzieli nam negatywnie na postawiony przez nas wniosek w sprawie wygaśnięcia mandatu. Byłem zdziwiony, że Nadzór Prawny Wojewody nie odniósł się nawet do wszystkich argumentów, które podnosiliśmy w piśmie. W międzyczasie ukazał się wyrok NSA w analogicznej sprawie, który mam nadzieję zmieni stanowisko Wojewody. Gdyby było inaczej nie śmiem nawet myśleć, że powodem mogłoby być to, że radny Artur Jarosz wywodzi się z tego samego środowiska politycznego , co sprawujący swoją funkcję wojewoda.
Drugi ze wspomnianych radnych również związany jest z tym środowiskiem politycznym. Raz w trakcie sesji wypowiedział się : " nasz poseł (chodziło o posła Henryka Siedlaczka), nasza Platforma". Poza tym, jak słyszałem zaprosił do Raciborza Janusza Palikota. Radnym tym jest Przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wojnar. Jego mandat moim zdaniem również wygasł z mocy prawa i to z tej samej przyczyny, co mandat radnego Artura Jarosza. Wspomniany przepis zakazuje oprócz prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, także zarządzania taką działalnością. Nie ulega wątpliwości, że Tadeusz Wojnar jako Prezes Zarządu zarządza działalnością gospodarczą Spółdzielni Mieszkaniowej Nowoczesna, polegającą m.in. na zarządzaniu wspólnotami mieszkaniowymi z udziałem Gminy Racibórz. Wg stanu na dzień 16 września br. takich wspólnot zarządzanych przez Spółdzielnię Mieszkaniową, w których Gmina Racibórz miała swój udział było sześć. Do tego wygaśnięcia jednak niezbędne jest podjęcie w tej sprawie przez Radę Miasta Racibórz stosownej uchwały, która z oczywistych przyczyn nie zostanie podjęta. Czy Wojewoda Śląski również i w tej sprawie najpierw wezwie Radę Miasta do podjęcia uchwały, a następnie wyda zarządzenie zastępcze? Czy sprawa odniesie jakieś skutki, wszak do końca kadencji pozostało już niewiele czasu? Wygaśnięcie mandatu w optymistycznym wariancie, biorąc pod uwagę wszelkie procedury mogłoby się ziścić pod koniec obecnej kadencji, w wariancie optymistycznym.
Sprawa może mieć jednak skutek finansowy. Skoro mandaty radnych wygasły z mocy prawa, mogliby oni zostać zobowiązani do zwrotu diety, jako świadczenia nienależnego pobranego. A sprawa nie dotyczy tylko radnych obecnej kadencji. W poprzedniej kadencji mandaty z przyczyn określonych wyżej utracili radny Stanisław M. oraz obecny radny Henryk Mainusz.
Grzegorz Urbas
Radny Miasta Racibórz
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
I co dalej z ta sprawa??? Jestem osobiscie zainteresowany jednym z radnych! Prosze cos w tej sprawie napisac.
I kto to mówi? Ktoś kto sam oszukał wyborców w sprawie swojego miejsca zamieszkania i ktoś kto sam bezprawnie pełni mandat. Hipokryzja ludzi frączka.
Możecie im naskoczyć ,betonu nikt nie skruszy;o))))
Oczywista sprawa że Urbaś ma rację i nie ma co dyskutować ! Po co nam taka Rada Miasta skoro popiera bezprawie ! Dawno ci Panowie nie powinni mieć mandatów. Dlaczego Rada ma dylemat ?!?! Jak to możliwe że ludzie nie określający sie jednoznacznie nadal "posiadają" mandaty ?!?! Dobrze że przed nami rok wyborczy !
i radny ma racje