Marcin Piwoński: Miasto musi wspierać sport sprawiedliwie, a nie z klucza politycznego [WYWIAD]
Z wiceprezydentem Wodzisławia Śląskiego Marcinem Piwońskim rozmawiamy o potrzebach w wodzisławskim sporcie, planowanych modernizacjach obiektów, planach na imprezy sportowe w mieście oraz dotacjach dla klubów z drugiego rozdania, które były ostatnio osią dyskusji z radnymi.
- Na czym stanęło z przebudową stadionu?
- Kiedy jestem na trybunach i pytam kibiców, ale tych stałych, którzy chodzą na mecze, a nie tych co uaktywniają się wyłącznie politycznie - to zawsze mówią, że owszem, chcieliby mieć nowy stadion, ale obecnie priorytetem na już jest doprowadzenie do używalności obecnego. Obecny stadion nie posiada porządnych toalet, nie ma porządnej strefy gastronomicznej, nie posiada strefy dla dzieci np. z jakimś placem zabaw, a trybuny i krzesełka wyglądają fatalnie. To na już można zrealizować mniejszymi, bieżącymi środkami i takowe remonty będziemy planować do realizacji bieżącej. Trzeba realnie patrzeć na to, czy obecnie nasze miasto stać na to, aby wybudować nowy stadion, sztuczne boisko i jeszcze do tego halę – musimy określić priorytety, by realizacja czegokolwiek była realna, a nie jak teraz wszystko było politycznymi obiecankami i punktami ciągłych wodzisławskich sporów – ja chcę działać i poruszać się w sferze realnej, a nie w sferze wizji. Musimy też ustabilizować sport seniorski, nie tylko związany z piłką nożną. Kiedy pokażemy, że kluby mogą liczyć w perspektywie wieloletniej na stabilne wsparcie miasta, to wtedy prościej będzie włodarzom klubów na ściągnięcie jakikolwiek sponsorów i inwestorów – tutaj trzeba pracy trójstronnej klubu, miasta i potencjalnego inwestora. Potrzeba jednak planu, który nie zamknie się w rok i nie będzie tylko kwestią kampanii wyborczej.
- Przejdźmy teraz do spraw związanych z pieniędzmi, a konkretnie tematu dotacji dla klubów sportowych z drugiego rozdania. Czy ten klucz, o którym wspominał pan na komisjach, został już znaleziony?
- Wstępne założenia zostały już przedstawione, ale wszystko ostatecznie będzie wypracowane na spotkaniach z prezesami klubów, do których dojdzie z początkiem września. Odrębnie spotkamy się z przedstawicielami zespołów piłki nożnej, zespołów halowych oraz sportów indywidualnych. Będziemy dyskutować i nic nie odbędzie się bez konsultacji z przedstawicielami klubów. Ja przedstawiłem mniej więcej założenia podstawowe, jak miałoby to wyglądać, aby wystąpił jakikolwiek klucz. Dla mnie jest to ważne, aby skończyło się polityczne przydzielanie pieniędzy w mieście. Działacze w klubach muszą wiedzieć, jak mają planować finanse klubu w dłuższej perspektywie. Nie może być tak, że w jednym roku klub dostanie więcej, a w następnym tylko niewielką kwotę, bo ktoś go mniej lubi. Tu musimy mieć kilkuletni plan, że kluby mniej więcej będą wiedzieć, na ile mogą liczyć w przyszłym roku. Nikt nie będzie faworyzowany, a po prostu chcę odciąć politykę od pieniędzy na wsparcie klubów. W sporcie działam grubo ponad 20 lat, będąc również prezesem kilku klubów i stowarzyszeń, i pewne doświadczenie w tym wypadku co priorytetów związanych z prawidłowym funkcjonowaniu klubu również posiadam.
- Ale to oznacza, że kluby poczekają na to drugie rozdanie do września? Przypomnijmy, że mówimy o środkach, które pozostały w puli po rozwiązaniu się klubu SWD.
- Potrzebowaliśmy uchwały, która została podjęta na ostatniej sesji, związanej z dotacjami poprzez promocję miasta. Te środki będziemy starać się rozdysponować tak, by kluby mogły jednocześnie promować miasto i swoją dyscyplinę. Na pewno te środki nie zaginęły i docelowo trafią w najbliższych tygodniach do wodzisławskich klubów.
Niestety, nieodpowiednia komunikacja jeszcze przed wyborami sprawiła, że nie wszyscy wystartowali w tej dogrywce konkursu dotacyjnego i dlatego, kierując się sprawiedliwym podziałem środków w wodzisławskim sporcie, nikt z pozostałych klubów nie otrzymał drugi raz żadnych środków, które zostaną przeznaczone dla wszystkich, a nie tylko wybranych.
Niestety zrobiła się z tej decyzji pewna hucpa polityczna, a ja chcę by polityka jednak oddaliła się od wodzisławskiego sportu. Każdy w swoich kampaniach wyborczych mówił o sprawiedliwym podziale środków w Wodzisławiu – ta decyzja o rozpisaniu nowego konkursu dla całego wodzisławskiego sportu właśnie to ma na celu, by środki trafiły do wszystkich, a nie do wybranych. Dotację z dogrywki otrzymał tylko klub piłkarski Rapid Wodzisław, który pierwszym konkursie nie otrzymał dotacji, gdyż spóźnił się z wnioskiem o jeden dzień, więc tak naprawdę nie wystartował. Każdemu może się to zdarzyć, ale skoro obecnie w tym klubie trenuje ponad 200 dzieci i młodzieży, nie chcieliśmy pozostawiać klubu bez takowego miejskiego wsparcia. Chcemy pomagać każdemu klubowi w mieście i nie jest ważne, czy będzie to klub biegowy, sztuk walki, czy piłkarski. Jesteśmy również w trakcie przesunięć pewnych środków, aby tę kwotę jeszcze zwiększyć. Jestem przekonany, że każdy, kto wystartuje w nowym konkursie i złoży poprawny wniosek, otrzyma dodatkowe środki na drugie półrocze 2024 r. Ważne, żeby to były nowe działania, a nie już trwający projekt. Co najważniejsze, podział ma być sprawiedliwy.
Również w najbliższych dniach winien ruszyć również przygotowany w ostatnich tygodniach przetarg na promocję miasta poprzez piłkę nożną mężczyzn, gdzie promocja miasta ma odbyć się na wielu płaszczyznach.
- Po tych dwóch miesiącach na stanowisku wiceprezydenta, czego potrzeba (oprócz pieniędzy) wodzisławskim klubom? Czego im brakuje?
- O infrastrukturze już rozmawialiśmy, pieniądze to druga sprawa, bo są stanowczo za małe i zrobię wszystko, by przyszłoroczna pula została zwiększona. Brakuje jeszcze zaplecza sponsorskiego, czyli firm i inwestorów, które mogłyby być wsparciem dla sportu, korzystając m.in. z uruchomionego mechanizmu związanego z ulgą sponsoringową. Kluby powinny wychodzić z taką ofertą do swoich potencjalnych sponsorów, uświadamiając ich, że inwestycja w lokalny sport jest dobrym rozwiązaniem.
Wodzisławski sport jest ponadto mocno rozdrobniony, ale prawie 60% zawodników jednak stanowią piłkarze. Mamy też dużo klubów sztuk walki, biathlonistów. Należy też podkreślić to, że miasto nie jest od finansowania klubów sportowych, tylko ich dofinansowania, wsparcia działalności, rozumianej jako pomoc w funkcjonowaniu. Wsparciem miasta jest także udostępnianie za symboliczne opłaty obiektów, a wybrana część zawodników otrzymała również nagrody finansowe.
Niektóre kluby doskonale sobie z tym radzą i mają strategicznych sponsorów, a pamiętajmy, że jeden przyciąga kolejnego, pokazując, że warto inwestować w lokalny sport. Kiedy pójdzie sygnał, że u nas sytuacja sportu jest stabilna, również będzie to dobra moneta dla sponsorów.
- Czy w tym rozdrobnieniu jest jeszcze możliwość, że w mieście pojawią się nowe dyscypliny?
- Jestem przekonany, że się pojawią – jednak w tym wypadku wszyscy zarządzający wraz z radnymi muszą mieć świadomość, że środki na sport muszą zostać zwiększone. Nie możemy równać się niestety poziomem z klubami, które funkcjonują w ościennych większych miejscowościach np. w Rybniku, Raciborzu czy Jastrzębiu-Zdrój, gdzie wybrane kluby w tym roku otrzymały dużo większe środki na funkcjonowanie. Trudno nam w tym wypadku rywalizować na pewnym poziomie sportowym. Zależałoby mi jednak na centralizacji, bo po co małe stowarzyszenia, mniejsze kluby mają opłacać księgowość i ponosić inne koszty bieżącej działalności? Lepiej, aby robił to jeden centralny klub i te małe podmioty działały jako jego sekcje. Do tego będę namawiać, bo klub może występować pod nazwą, jaką będzie chciał, ale organizacyjnie byłoby to dla nich korzystniejsze, by uprawiać daną dyscyplinę sportu, ograniczając znacząco koszty. Kluby wielosekcyjne mają również większe możliwości realizacji projektów zewnętrznych.
- Czy czekają nas w tym roku jeszcze kolejne duże imprezy sportowe? Bo przecież sporo za nami, choćby ostatni Bieg z Gwiazdami.
- Przed nami m.in. Wodzisławski Tydzień Sportu (23-30.09.2024 r.), do którego przygotowujemy się dość starannie, a który w tym roku ma mieć zdecydowanie więcej atrakcji dla wszystkich od najmniejszych dzieci do seniorów, jak również osób z niepełnosprawnościami. Chcemy, by było to tygodniowe wodzisławskie święto sportu na wielu obiektach. Będziemy chcieli włączyć w organizację kilka wodzisławskich klubów, które będą mogły również rozreklamować swoje dyscypliny sportu. Jest kilka innych imprez sportowych organizowanych lub współorganizowanych przez MOSiR Wodzisław do udziału, w których szczególnie zapraszam również wszystkich wodzisławian, a o których na bieżąco informujemy m.in. na plakatach i w social mediach.
Ponadto chciałbym, by powstał nowy element wspierający w postaci nowej strony internetowej dedykowanej dla wodzisławskiego sportu. Portal na bieżąco informowałaby o imprezach organizowanych przez wszystkie kluby, promował poszczególne dyscypliny oraz promował wszelkie działania. Wierzę, że w formie długofalowej uda się poprawić obecnie dość kulejący jednak wodzisławski sport. Tylko działanie zespołowe i wspólne klubów wraz z miastem, przy jednoczesnym odcięciu się od politycznych działań, może poprawić funkcjonowanie sportu w Wodzisławiu Śląskim. Mamy zdefiniowane podstawowe potrzeby i priorytety – musimy je tylko razem zrealizować.
Minęło kilka miesięcy od wyborów w Wodzisławiu nic się nie dzieje. Pamiętam poprzedniego wiceprezydenta który obiecywał że w Wodzisławiu będą najniższe opłaty za śmieci tak jak w Raciborzu i co minęło 5 lat wiceprezydent kasę brał teraz uciekł a śmieci w Wodzisławiu są najdroższe. Tak samo będzie z panem panie Piwoński
Rozdział środków na sport - sprawiedliwość i apolityczność według Marcina Piwońskiego. Jestem zażenowany teoriami, które ten człowiek głosi. Czym prędzej wróci tam skąd przyszedł i gdzie zdobył uznanie swoimi działaniami, czyli do pracy społecznej w klubach sportowych tym lepiej dla wodzislawskiego sportu. Praca w Urzędzie wykracza zdecydowanie ponad jego kompetencje, a nie ma czasu na jakieś eksperymenty tylko trzeba na tym stanowisku konkretnych, rzeczowych ludzi i działań. Jedną z jego pierwszych decyzji było zanegowanie (do czego formalnie miał prawo) i totalna zmiana wyników konkursu dotacyjnego, który odbył się w UM, a dotyczył tzw. kwoty post SWD - 130.000,- zł. Konkursu ogłoszonego zgodnie z prawem, przeprowadzonego zgodnie z prawem, z udziałem Komisji składającej się z osób reprezentujących różne strony sceny samorządowej i politycznej. Ze słów jakie głosi w tym temacie wygląda, że cechuje się wielkim brakiem podstawowej wiedzy tak potrzebnej na tym stanowisku i chce stanowić sprawiedliwość ale tą według siebie, czyli Marcina Piwońskiego. Obym się grubo mylił ale coś mi się wydaje, że wkrótce okaże się, że pieniędzy na sport jak było za mało, tak będzie nadał, a szukając klucza do sprawiedliwego podziału zbyt malych środków skłóci lokalne środowisko sportowe ...
źródełko nie działa nie tylko na Łużyckiej ale i w parku zamkowym przy łabędziach bo nikt nie czyści od lat studni do tych źródełek.... druga sprawa to co było i płynęło w RPR Trzy Wzgórza zniszczono i zarurowano. Fontanny też polikwidowano. A stadion Odry... cóż. Jest w takim stanie jak sama Odra. Ktoś doprowadził najlepszy klub regionu do upadku. Dodatkowo szkolenie młodzieży - wszędzie kluby na tym by zarabiały dobre pieniądze ale nie Odra. I tak już od 14 lat na dnie.
Już wiem dlaczego prezio Kieca wybrał go na swojego zastępcę. No kurde on mówi dokładnie to co on! Jakby klon to był jakiś ! Xd
Dużo wody lać a 0 konkretów absolutne nic _0 ! Same frazesy! Pustostan! Bajdurzenie!
Klub biathlonowy jest tylko 1, jak można tego nie rozumieć?
Człowiek nie wie co mówi. Same frazesy. Gadka na 4 lata przetrwania na stołku. Domki będzie budować na Balatonie. Jedz człowieku nad Olzę. Tam faktyczne na miesiąc w roku takie domku się wynajmują. Ogólny zarys wszystkiego. Ogólne plany na wszystko. Wszystko kiedyś. Pewne jest tylko jedno. Cztery lata nic nie będzie zrobione. Będzie chodził i gadał. W połowie kadencji zacznie kampanię wyborczą z obietnicami co zrobi jak wygra następne wybory.
Źródełko nie działa mongolstwo suszy a wy się tu pierdołami zajmujecie .
Zastępca administratora twierdzi że są pomysły rozbudowy sal gimnastycznych do kilkuset miejsc. To podpowiadam że takie już są z rozkładaną widownią.Tak samo bzdury co twierdzi że z Rackiem nie ma się co równać bo to większe miasto.
Jedno już zastępcy administratora wychodzi czyli rozmowy i konsultacje do tego analizy.
Na tym też się skończy.
Na miejscu redaktora bym się spytał na co potrzebny zastępca administratora od sportu i obiektów sportowych jak te praktycznie nie istnieją? Do tego wystarczy kierownik biura sportu i balsamowania trupa.
Ważne że wypłata co miesiąc z 12 koła tak strzelam taki zastępca. I to jest konkret a nie pierniczenie o niczym.
czyli bez dotacj inie bedzie niczego
kompletnie błędne i opatrzne ale niestety zgodne z długoletnią tradycją podejście do wykonywania zadań publicznych miasta przez organizacje trzeciego sektora. kiedy i kto wreszcie utnie głowę tej patologii? może warto zapoznać by się z obowiązującymi przepisami?
Rzeczywiście woda nie leci z źródełka a wy tu pierdami się zajmujecie coś się stało albo te wstrząsy w Radach to jest poważna sprawa a nie tam boiska
To są pobożne życzenia za 4lata będą te same obietnice bo z tego nie zrealizują nic może z 10% z tego zrobią lewaki
Faktem jest, że za infrastrukturę sportową odpowiadają rządzący miastem przez ostatnie 30 lat i próbuje pan, coś z tym zrobić. Ma pan kilka ciekawych pomysłów np. jeśli chodzi o Balaton, Mante czy rpr ale niech pan pamięta, że pierwszym i najważniejszym punktem wyborczym pana przełożonego a prezydenta Wodzisławia była budowa stadionu i hali, więc niech teraz wywiąże się ze swoich obietnic, dzięki którym wygrał wybory a nie zasłania się brakiem pieniędzy. Makiet stadionu już było kilka. Na koniec jeszcze jedno. Jeśli miasto ma przejąć tereny na Balatonie przy szpitalu to chyba, ktoś z miasta powinien się zainteresować tym na jakim to jest etapie, bo to tak jakbym planował budowę na działce, której nie mam.
ile procent wodzisławian chodzi na kopaną ?
jakiś promil więc skończcie o tej Odrze,która nigdy nie będzie tą Odrą co kiedyś
a jak jakiś sponsor chce stracić trochę kasy niech się zainteresuje piłką i płaci jak ma ochotę
poziom polskiej piłki mieliśmy okazje oglądać na ME 2024
ja jestem wyleczony raz na zawsze
Sektor gości jest w opłakanym stanie. Przy wejściach, brak kołowrotków i dodatkowych kamer. Toi toie zamiast toalet, krzesełka uszkodzone.... itp. Ze stadionu spełniającego wszelkie standardy mamy stadion, który nie przynosi już reklamy miastu a wręcz wstyd. Oczywiście, że każdy zdaje sobie sprawę ile to kosztuje , dlaczego więc nie zaprojektujemy stadionu i hali przy Bogumińskiej? Hala mogłaby powstać w miejscu budynku Mosir. Stadion można etapami budować/ przebudowywać ale trzeba coś zacząć działać. W Wodzisławiu i powiecie od 15 lat dyskutujemy o drodze DGP i nic się nie dzieje bo kolejny raz zwycięzca przetargu nie podpisuje umowy. Projektujemy stadion od roku i nadal nic nie mamy, za to teraz przez 4 lata będziemy projektować halę. Jeśli już mamy projekt to przebudujemy trybunę odkrytą i równolegle np projektujmy halę.
Panie prezydencie jedno boisko ze sztuczną murawą jest i znajduje się przy Budowlance, tyle że ta murawa powinna od razu zostać wymieniona bo nie spełnia żadnych standardów. Dlaczego miasto nie dogada się z powiatem i nie stworzymy tam kompleksowego ośrodka treningowego? Możnaby partycypować w kosztach. W godzinach do 15 korzysta z niego szkoła a od 15 do 21 i w weekendy kluby sportowe. Co nie zmienia faktu, że kolejne boisko i tak by się przydało.
Cztery lata projektujemy stadion tzn. przez dwa lata przesuwaliśmy środki, w zeszłym wybraliśmy projektanta a w tym roku miał być projekt do lipca? Miały być rozmowy po wyborach odnośnie stadionu i co? Jest lipiec i gdzie mamy projekt? Stadion na chwilę obecną ma zamknięta trybunę odkrytą, jeśli się nic nie zmieniło, sektor gości
Przecież wiadomo że niczego nie będzie . Niczego oprócz dobrej pensji każdego 10
Piniendza nie ma i nie bedzie...
Teraz już stadion nie potrzebny? Może zapytać tych którzy chodzili na mecze ale przesyali co było powodem?
Dlaczego woda nie leci z źródełka? Proszę się tym zainteresować!!!
I kto to mówi? Miasto musi bo poparłem prezydenta, więc musi się odwdzięczyć! Fałsz i obłuda!