Nuda to groźna rzecz! Jeden Ukrainiec mieszkający w Raciborzu z nudów poszedł w wielkanocny poniedziałek szukać skarbów na polu za szpitalem. Prawdopodobnie wypatrzył go przez okno jakiś znudzony pacjent i z nudów doniósł na policję, że po polu kręci się podejrzany gość w koszulce moro wyposażony w wykrywacz metalu. A dla policjantów,...
Wystarczyło się przespacerować lub posłuchać głosów mieszkańców - radny Mariusz Blazy udokumentował kilka absurdów w dzielnicy Wilchwy - drogowych, architektonicznych i użytkowych. Na przykład "podwójne" przejście dla pieszych. I zamierza interweniować.
Jako dziennikarz, ale też przedsiębiorca, śledzę wyczyny naszych prawodawców już od 27 lat i aż do wczoraj wydawało mi się, że żadna ustawa przyjęta przez nasz Sejm już nie jest w stanie mnie zdziwić. Ale po raz kolejny muszę przyznać rację Jamesowi Bondowi, który przestrzega: nigdy nie mów nigdy.
W jednym z wodzisławskich przedszkoli rodzic dostał do podpisania zgodę na wezwanie pogotowia ratunkowego w celu ratowania zdrowia lub życia dziecka. Ma to związek z RODO. - Czy brak podpisu pod zgodą oznacza, że nauczyciele i dyrektor nie wezwą pogotowia? - nie kryje zaskoczenia sytuacją mężczyzna.
Na chodniku przy ul. ks. Pawła Skwary, tuż obok przejścia dla pieszych przy pszowskiej bazylice, stał znak. Problem polegał na tym, że był ustawiony na środku chodnika. Wcześniej nikt nie wpadł na to, że lokalizacja ta jest lekko niefortunna. Nasza interwencja - po sugestii jednego z mieszkańców - pomogła.
Na decyzjach projektanta ucierpiał pan Buczek.
Są w mieście takie rozwiązania drogowe, z których zawodowi kierowcy kpią: mógł je wymyślić tylko „polski inżynier”. Nawiązując do 7 cudów świata szybko znaleźliśmy 7 absurdów z raciborskich dróg. Taksówkarze dorzucili kolejne. Co irytuje za kółkiem, co należy poprawić by jeździło się lepiej?
- Tak wymalowali pasy, że nie da się prawidłowo jeździć. Dziecko by to lepiej zrobiło - mieszkańcy Pszowa skarżą się na poziome oznakowanie jezdni i organizację ruchu przy cmentarzu. Na poprawę sytuacji czekają od roku.
Tablice przy fontannach pojawiły się niedawno. Znajduje się na nich napis: „Zakaz kąpieli. Woda niezdatna do picia”. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie dołączona ilustracja. Zakaz kąpieli opatrzony jest obrazkiem pływającego i wyraźnie zanurzonego w wodzie człowieka.