Sprawa, która zbulwersowała radnego Piotra Klimę i była przedmiotem kontroli służb ochrony środowiska ma swój finał. Z końcem stycznia agregat prądotwórczy używany do zasilania marketu Biedronki w Raciborzu został wyłączony. Jeronimo Martins Polska S.A wydało oświadczenie w tej sprawie.
Mieszkańcy bloków sąsiadujących z nową Biedronką przy ul. Pracy poskarżyli się w magistracie na uciążliwe działanie agregatu zasilającego – awaryjnie – market. W sprawę zaangażował się radny powiatowy Dawid Wacławczyk.
Służący sklepowi Biedronka w Raciborzu agregat prądotwórczy zainteresował radnego miejskiego. Uważa, że długotrwałe - bo sprzęt "chodzi" od grudnia - działanie agregatu przy osiedlu to skandal.
W nocy ze środy na czwartek doszło na terenie naszego miasta do kradzieży z włamaniem. W godzinach porannych pracownica punktu sprzedaży nagrobków stwierdziła wybitą szybę i brak agregatu prądotwórczego. Działania wykrywcze policjantów pozwoliły na szybkie odnalezienie skradzionego sprzętu ukrytego w zaskakującym miejscu.