Trudnił się kradzieżą alkoholu i to było jego sposobem na utrzymanie się. Amator trunków wyskokowych wpadł podczas „pracy” w markecie przy ulicy Podhalańskiej.
Kradzież w jednym z jastrzębskich supermarketów butelki z alkoholem to nie jedyne wykroczenie, którego tego dnia dopuścił się 46-latek. W trakcie interwencji okazało się, że mężczyzna ma przy sobie niezapłacony mandat z tego samego dnia.
Do śmiertelnego pobicia doszło tuż po północy w środę, 15 kwietnia, w jednym z mieszkań w Szczygłowicach, podczas imprezy alkoholowej, w której uczestniczyły trzy osoby. 67-latkowi towarzyszyli 33-letni mieszkaniec Mysłowic oraz 46-letnia knurowianka.
Jastrzębscy stróże prawa wykluczyli z dalszej jazdy kolejnych nietrzeźwych kierujących. Tym razem amatorami jazdy na "podwójnym gazie" okazali się mieszkańcy Jastrzębia.
W piątek, około godziny 21.00 dyżurny jastrzębskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące agresywnego klienta sklepu, który nie stosował się do obowiązujących przepisów, dotyczących określonej ilości osób mogących przebywać na terenie sklepu.
Dwie 16-letnie dziewczyny piły alkohol z dwoma dorosłymi mężczyznami, siedząc przed klatką schodową bloku przy ulicy Pszczyńskiej. Wszyscy otrzymali mandaty.
Powody ukarania były różne, wszystkie jednak dotyczyły naruszeń aktualnie obowiązujących przepisów. W notatkach jastrzębskich policjantów wskazywano głównie niestosowanie się do zakazu gromadzenia, przemieszczenia się w innych celach niż te, które zakładają obostrzenia.
30-latek z Knurowa podejrzany o napad na pracownika ochrony jednego ze sklepów w tym mieście. W piątkowy wieczór, na wniosek policji i prokuratury, zastał tymczasowo aresztowany - za rozbój może pozostać za kratami nawet 10 lat.
Rybniccy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który wjechał pod zakaz, a następnie na łuku drogi utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w zaparkowane samochody.
Policjanci z Komisariatu Policji w Czerwionce-Leszczynach zatrzymali pijanego kierowcę skody. Mężczyzna miał blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że mężczyznę obowiązuje zakaz prowadzenia pojazdów, a ponadto jest on poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości.
Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał kierujący volkswagenem, który stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Policjanci ustalili, że oprócz promili, 37-latek miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Okazało się również, że mieszkaniec powiatu rybnickiego wracając z nocnej zmiany pił alkohol w samochodzie.
Policjanci z Jastrzębia-Zdroju zatrzymali kierowcę autobusu komunikacji miejskiej, podejrzewanego o spowodowanie kolizji drogowej. Okazało się, że 62-letni kierowca nie tylko doprowadził do stłuczki, lecz także przewoził pasażerów, mając w organizmie 1,5 promila alkoholu.
Blisko dwa promile alkoholu we krwi miał były rybnicki żużlowiec, który 23 marca spowodował poważny wypadek na ulicy Raciborskiej w Rybniku. Ranna została 33-latka z Rudnika.
Rybniccy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę opla. 29-latek nie dostosował prędkości do warunków drogowych, zjechał na przeciwny pas ruchu, następnie uderzył w ogrodzenie posesji i wywrócił samochód. Jak się okazało, w organizmie miał blisko półtora promila alkoholu.
6 kwietnia policjanci kilkukrotnie interweniowali wobec mieszkańców Żor, którzy nie zastosowali się do zakazów obowiązujących w związku z ogłoszonym stanem epidemii.
- Oni notorycznie lekceważą prawo i nikt z tym nie robi porządku. Normalny człowiek dostanie dziś mandat za wyjście do lasu, a oni piją wódkę, ubliżają przechodniom i nic im nie grozi - mówi Czytelnik Nowin.
Od kilku dni żorscy policjanci podczas patrolowania ulic są wspierani przez żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej