Andrzej Śladek: Dyrektor, który trzymał się kominów
Czarna wołga, która niemal codziennie podążała ulicami Ostroga, nie budziła większego zdziwienia mieszkańców. Tylko nieliczni obcy w tej części miasta z zainteresowaniem przyglądali się luksusowemu, jak na owe czasy, samochodowi, który poruszał się po starej dzielnicy Raciborza.