Seria ataków na funkcjonariuszy publicznych, zarówno policjantów, jak i ratowników medycznych. Zdarzenia zdominowały kolejną odsłonę śląskiego patrolu. Piszemy także o mężczyźnie, który kradł samochodowe lusterka i zatrzymanym, który nie miał pojęcia... że jest poszukiwany.
W niedzielę jastrzębscy policjanci zostali wezwani na pomoc załodze karetki pogotowia. Okazało się, że podczas udzielania pomocy, pijany 75-latek zaatakował ratowników medycznych.
Pan Marcin na co dzień pracuje w rybnickim szpitalu, ratując życie wielu pacjentom jako ratownik medyczny. Na swoim osiedlu w Jastrzębiu-Zdroju znalazł za szybą kartkę z pogróżkami, podpisaną "mieszkańcy".
Za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów i ratowników medycznych odpowie 48-latek, który w nocy z poniedziałku na wtorek wszczął awanturę w mieszkaniu swojej partnerki.
Policjanci referatu patrolowo-interwencyjnego zatrzymali 30-latka, który zaatakował ratowników medycznych. W trakcie próby udzielenia pomocy kobiecie, nietrzeźwy partner poszkodowanej wyzywał sanitariuszy, szarpał ich, a także groził im śmiercią.
Ponad dwa promile alkoholu w organizmie miał 40-latek, który zaatakował lekarza i ratowników z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Nawet do 3 lat więzienia grozi mieszkańcowi Rybnika, który w piątek wieczorem w Jastrzębiu zaatakował załogę pogotowia ratunkowego. 52-latek zwyzywał ratowników medycznych, był agresywny i rzucił się na lekarza.