Policjanci z Boguszowic zatrzymali mężczyznę, który zabrał pieniądze własnej matce, grożąc jej nożyczkami. Mężczyzna może spędzić za kratkami nawet 12 lat.
Środowisko osób bezdomnych to dla wielu sprawa wręcz abstrakcyjna. Poza marginesem społecznym funkcjonują ludzie, dla których marzeniem jest posiadanie bezpiecznego miejsca na nocleg. Najlepiej znanym rybnickim bezdomnym jest Bernard Lecina, który nie od zawsze mieszkał na ulicy.
Jastrzębska policja prowadzi poszukiwania za Sylwestrem Nowackim. Mężczyzna wyjechał z miasta i do tej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną.
W poniedziałek jastrzębscy policjanci otrzymali zgłoszenie o leżącym na trawie nieprzytomnym mężczyźnie. Dzięki reakcji mieszkańca, który zawiadomił mundurowych mężczyzna nie zamarzł w nocy.
Policjanci zatrzymali bezdomnego, który włamał się do domku jednorodzinnego gdzie ukradł przedmioty o wartości 10 000 zł. Pomimo dozoru policyjnego, jaki został na niego nałożony mężczyzna jeszcze tego samego dnia włamał się do sklepu.
8 kwietnia rybnicka straż pożarna gasiła pożar przy ulic Chwałowickiej. Ogień w pustostanie zauważył jeden z przechodniów.
W czwartek policjanci interweniowali w sprawie bezdomnego śpiącego w jednym z bloków. Okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany za kradzieże. Trafił już do zakładu karnego.
We wtorek, 4 grudnia wraz z pojawieniem się śniegu rybniccy strażnicy miejscy i pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku odwiedzili miejsca przebywania bezdomnych. Wszyscy odmówili przewiezienia do noclegowni.
W weekend na ulicy Broniewskiego 46-letni mężczyzna napadł na kobietę i ukradł jej torebkę, w której był m.in. dowód osobisty i pieniądze. - W związku z tym, że mężczyzna dopuścił się czynu w warunkach powrotu do przestępstwa, grozi mu nawet 18 lat pozbawienia wolności - informuje policja.
We wtorek rano na ul. Boża Góra Prawa zmarł bezdomny. Powodem było najprawdopodobniej wyziębienie organizmu. Najwidoczniej mężczyzna nie skorzystał z mieszczącej się nieopodal noclegowni dla bezdomnych.
Raciborscy policjanci zatrzymali parę bezdomnych, którzy próbowali ukraść szyny z nieistniejącej już stacji kolejowej w Wojnowicach.
Mężczyzna próbował schronić się przed strażnikami miejskimi.
W czwartek wybuchł pożar w pomieszczeniach starego dworca kolejowego w Jastrzębiu-Zdroju. W środku znajdował się bezdomny, który schował się tam przed zimnem.
Strażnicy miejscy interweniowali w sprawie bezdomnego mężczyzny, który przebywał na izbie przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Zdaniem zgłaszającego, osoba ta przyszła do placówki po pomoc.
W czwartek strażnicy miejscy interweniowali w sprawie osoby, która leżała przed klatką na ulicy Warmińskiej. Okazało się, że jest to osoba bezdomna w złej kondycji fizycznej.
Policjanci z Rybnika zatrzymali dwie osoby, które są podejrzane o pobicie 50-letniego bezdomnego. Do zdarzenia doszło wczoraj na ul. Paderewskiego w dzielnicy Niedobczyce.
We wtorek około południa, policjanci z jastrzębskiej komendy otrzymali telefoniczne zgłoszenie o martwym mężczyźnie leżącym na jednym ze śmietników przy ulicy Wielkopolskiej. Zwłoki należały do bezdomnego.