Pojawiają się co roku, szczególnie w ciepłe dni. Jeśli macie otwarte okna, to lepiej je zamknijcie. Owady w skupiskach gromadzą się na ścianach budynków i wchodzą przez szpary między oknami do naszych domów. - Nie da się wyjść z domu, bo to się pcha do ust, uszu, wszędzie - przekazujecie nam.
Pcha się do domów, zostawia żółte plamy. I gryzie, przez co jest niebezpieczna dla zdrowia. Podobny do naszej rodzimej biedronki chrabąszcz, zwany arlekinem jesienią sprawia najwięcej problemów.
Choć na dworze już chłodniej, nadal obserwujemy jesienną inwazję biedronek. Zjawisko ok kilku lat powraca co roku na jesień. Skąd biorą się tysiące małych czerwonych (i nie tylko) robaczków i czy mogą być niebezpieczne dla ludzi?
Naukowcy mówią już o prawdziwej pladze biedronek, które przywędrowały do nas z Azji. Owady zjadają naszą rodzimą biedronkę siedmiokropkę a ich wydzielina może być niebezpieczna dla dzieci i alergików.
Od jakiegoś czasu zaobserwować można zwiększoną liczbę biedronek. Pchają się do m.in. domów. To jednak nie są "nasze" polskie biedronki, a azjatyckie.