Urzędnicy z Batorego widząc, jak spada zainteresowanie wykupem lokali, chcieli zachęcić raciborzan bonusem przy jednorazowej zapłacie. Pomysł odrzucili radni opozycji. Według Mirosława Lenka w komunalnej mieszkaniówce jest za dużo przywilejów.
Były prezydent Raciborza nie zostawia suchej nitki na projekcie nowego prawa. Twierdzi, że przyjęcie uchwalenie przepisów będzie prezentem dla garstki osób. - Gmina nie powinna nikomu robić prezentów - podkreśla M. Lenk.
Grupa radnych byłego prezydenta proponuje wprowadzenie w Raciborzu bonifikat (60%) dla użytkowników wieczystych gruntów miejskich. Takie ulgi obowiązują przy wykupie gruntów Skarbu Państwa. Mirosław Lenk uważa, że brak bonifikat różnicuje sytuacją prawną mieszkańców. - To sprzeczne z Konstytucją — podkreśla.
Magistrat planuje zmiany w regulaminie sprzedaży miejskich nieruchomości. Koalicja rządząca miastem (radni Polowego i Fity) porozumiała się w tej sprawie.
Radni miejscy na ostatniej sesji raciborskiego samorządu nie dopuścili do porządku obrad projektu uchwały w sprawie bonifikaty na sprzedaż budynków komunalnych. Projekt złożyli radni opozycyjni. 12 rajców Mirosława Lenka nie chciało się nim zająć na sesji.
Większość członków rady miasta poparła dziś wniosek wiceprzewodniczącego Artura Jarosza by bonifikaty przy przekształcaniu użytkowania wieczystego we własność stosować bez ograniczeń. Nie posłuchała prezydenta Lenka podkreślającego, że "zamożni nie potrzebują wsparcia".
Miasto nie sprzeda mieszkań taniej. Głosowanie obserwowało około 30 lokatorów.
Mieszkańcy i spółdzielnie będą mogli przekształcić prawo użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości oraz otrzymać wysoką bonifikatę. 8 sierpnia Rada Miasta przegłosowała uchwałę.
W magistracie rozważają rezygnację z bonifikat na wykup mieszkań od miasta, choć wiedzą, że to siła napędowa sprzedaży lokali.