- Łatwo będzie uchwalić ten budżet, trudniej go zrealizować - mówił przed głosowaniem planu dochodów i wydatków skarbnik Powiatu Roman Nowak. We wtorek 17 grudnia Rada Powiatu Raciborskiego głosowała nad projektem przygotowanym przez zarząd.
Starosta raciborski Grzegorz Swoboda mówi o gigantycznym wzroście wydatków inwestycyjnych w nowym planie finansowym. - Chcemy jako zarząd pokazać, że Powiat stać na dynamiczny rozwój - tłumaczył na posesyjnej konferencji prasowej.
Na ostatniej sesji rady powiatu przyjęto budżet powiatu wodzisławskiego na rok 2024.
Skończył się serial pod nazwą "czekamy na prezydenta" dotyczący zlecenia dokumentacji projektowej na remont zdegradowanego mostu na ulicy Piaskowej. Powiat miał na to zadanie przygotowane 200 tys. zł. Miasto miało się dołożyć identyczną kwotą. Jak informowano w starostwie, z przekazaniem pieniędzy zwlekał włodarz Raciborza.
140 mln zł chce wydać Powiat Raciborski w przyszłym roku budżetowym. Skarbnika Powiatu Romana Nowaka martwi, że poziom dochodów bieżących nie pozwala samorządowi wygenerować wkładu własnego na zadania inwestycyjne w latach następnych. Powiat jest też coraz bardziej uzależniony od pomocy Budżetu Państwa i samorządu województwa.
W starostwie przerazili się podwyżką stawki kWh, która w przypadku DPS Złota Jesień wzrosła z 8 na 30 groszy. Ponowiono przetarg, ale tu cena była jeszcze wyższa - 50 groszy. Nie lepiej poszło w szukaniu dostawcy gazu dla II LO - „Mickiewicza”.
Dyskusję wśród radnych powiatu wywołały nie zapisy nowego budżetu, a pominięcie samorządu z placu Okrzei przy rozdziale pieniędzy z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Powiat wysłał do RIFL sporo wniosków.
Koalicja rządząca Razem - PO przegłosowała powiatowy budżet na przyszły rok. Opozycjoniści z PiS wstrzymali się od głosu. Skarbnik powiatu Roman Nowak zauważył, że ogranicza się możliwości powiatów i te stają się coraz mniej samorządne.
Na prośbę radnego Artura Wierzbickiego w komisji budżetu omówiono "w grubym zarysie" założenia planu dochodów i wydatków Powiatu Raciborskiego na przyszły rok.
Dyskusja nad przyszłorocznym budżetem powiatu raciborskiego zeszła na tematy polityczne. Starosta wskazał, że przyczyną braku pieniędzy na inwestycje są malejące wpływy do budżetu spowodowane m.in. obniżką podatków. – Skoro nie potrafimy gospodarzyć pieniędzmi, to chyba cały samorząd jest do rozwiązania – stwierdził były...
Sformalizujmy działalność Konwentu wójtów, burmistrzów, starosty i prezydenta - zaapelował Dawid Wacławczyk do starosty raciborskiego Grzegorza Swobody. Argumentował, że to spotkanie w czasie pracy włodarzy, za pieniądze podatników, więc dlaczego nie powstają z niego żadne protokoły, a starosta nie dzieli się szczegółami z konwentowych ustaleń?
- Prosimy was, zróbcie coś z tym! - załamują bezradnie ręce mieszkańcy ulicy Mszańskiej w Wodzisławiu. Przy ruchliwiej i zniszczonej drodze nie ma chodnika. W lecie unoszą się tumany kurzu, w czasie deszczu trzeba brodzić w kałużach. Z samego rana ciężarówki ustawiają się na jezdni i blokują ludziom wyjazd z posesji. Tak wygląda...
Starosta Ryszard Winiarski oraz przywódca opozycji w radzie powiatu Dawid Wacławczyk różnią się diametralnie w ocenie działań zarządu powiatu raciborskiego w minionym roku.
Klub Prawa i Sprawiedliwości wnioskował o podwojenie dotacji dla PWSZ w Raciborzu oraz zarezerwowanie środków na zakup pyłomierza. Większość radnych zgodziła się tylko na pierwszą poprawkę do budżetu, modyfikując znacznie drugą.
Oszczędności w administracji powiatowej pozwoliły uzbierać 82 tys. zł. Zdaniem sekretarz powiatu, dalsze cięcia mogą zakłócić pracę urzędu.
Trwa reforma oświaty w szkołach powiatowych. Wicestarosta Marek Kurpis mówi o liczbie nauczycieli, którzy będą musieli pożegnać się z pracą. Odnosi się też do problemów z dziurą budżetową w wysokości 2,7 mln zł brakujących na wydatki w placówkach oświatowych.
Starosta Ryszard Winiarski przyznał, że powiat boryka się z dziurą budżetową w kwocie 2,7 mln zł. - Ciepło mi się robi jak do gabinetu przychodzi księgowa - przyznał na spotkaniu z nauczycielami. Musi szukać oszczędności i jak twierdzi na pewno je znajdzie. Dziury nie załata sprzedaż nieruchomości. Zamiast spodziewanych 3 mln zł...