- Zmiana jest istotna i zasadna - podkreślają inicjatorzy skrócenia ciszy nocnej na żorskim rynku. Ich pomysł poparło ponad 2 tys. osób. Teraz pomysłowi przyjrzy się rada miasta.
W tym roku nastąpił przełom, bo po raz piewszy od lat na żorskim rynku pojawiły się ogródki letnie. Zdaniem młodych żorzan, to jednak nie do końca trafione rozwiązanie, bo podmioty gastronomiczne kończą działalność wraz z nastaniem ciszy nocnej. Stworzyli więc petycję do rady miasta, aby skrócić godziny ciszy nocnej.
- W związku z nadchodzącymi imprezami miejskimi (Otwarcie Bulwarów, Festiwal Górnej Odry, Dni Raciborza), skróceniu ulega cisza nocna - informuje Urząd Miasta Racibórz.
Dobra wiadomość dla imprezowiczów, zła wiadomość dla lubiących ciszę i spokój.
Zaognia się sprawa wokół pubu „Fox” znajdującego się przy ulicy Wielkopolskiej. Mieszkańcy skarżą się na głośną muzykę w późnych godzinach wieczorno-nocnych. Żądają od służb skutecznej interwencji.
Wracamy do sprawy pana Stanisława Heidera z Pszowa, który od dwóch lat zmaga się z głośnymi imprezami organizowanymi pod jego oknami. – Mam 80 lat, w swoim wieku życzyłbym sobie ciszy i spokoju – mówi pan Stanisław. Po tegorocznej imprezie zgłosił sprawę na policję.
Jastrzębska Straż Miejska podejmuje szereg interwencji związanych z naruszaniem porządku publicznego. U progu wakacji 99 z nich dotyczyło zakłócania spoczynku nocnego.
80-letni Stanisław Heider mieszka tuż przy pszowskim rynku. Mężczyzna ma dość hucznych koncertów organizowanych przez miasto. Twierdzi, że występujący artyści grają tak głośno, że w jego domu trzęsą się okna i nie można spać.
Mieszkańcy bloku sąsiadującego z lokalem Warka mają dość hałasu. Apelują, by właściciele zamykali jedne z drzwi pod ich oknami i balkonami