Jedenaście lat po zrównaniu z ziemią Cukrowni Racibórz teren przy ulicy 1 Maja w Raciborzu znowu zaczyna tętnić życiem. Zainwestowało tu siedem firm. Część tych przedsiębiorstw prowadzi już działalność w nowym miejscu, kolejne rozpoczęły prace zmierzające do budowy nowych hal produkcyjnych i magazynowych. Jak doprowadzono do tego,...
Wracamy do sprawy eksploatacji złoża kruszywa naturalnego na Płoni w Raciborzu, co wiązało się m.in. z nielegalnym odprowadzaniem ścieków do Odry, zanieczyszczeniem rzeki siarczanami oraz obniżeniem poziomu wód gruntowych w tym rejonie. Z naszych ustaleń wynika, że złoże kruszywa najprawdopodobniej było eksploatowane bez koncesji.
Dotarliśmy do wyników badań wody pobranej z Odry w miejscu nielegalnego zrzutu ściegów, nieopodal dawnej Cukrowni Racibórz.
Czytelnicy Nowin alarmują o rdzawej wodzie, która wpływa do Odry w Raciborzu. Ustaliliśmy, że najprawdopodobniej woda jest przepompowywana przez miejscowego przedsiębiorcę z osadników po dawnej cukrowni. Zabarwiona na rdzawy kolor, spływa do rzeki. Co na to służby?
Radna Anna Ronin uzyskała od prezydenta Mirosława Lenka odpowiedzi na jej pytania o bilans nakładów i zysków z oferowania działek inwestycyjnych przy ul. 1 Maja (stara cukrownia).
Działki na terenie starej cukrowni (zostały trzy na sprzedaż) poczekają na nabywców do 2017 roku. – Zainteresowanie jest stałe, ale wzrosło po naszej wizycie na targach w Katowicach – przyznaje Irena Żylak wiceprezydent odpowiedzialna za wspieranie przedsiębiorczości.
Trzy firmy zgłosiły w urzędzie zainteresowanie kupnem działek przy ul. 1 Maja, na terenach po byłej cukrowni.
Zdaniem wiceprezydenta Wojciech Krzyżeka niewiele jest na Śląsku nieruchomości z dostępem do bocznicy kolejowej. Dlatego też znalezienie kupca na prawo do użytkowania wieczystego terenu po cukrowni byłoby jedynie kwestią czasu.
Przedsiębiorca w radzie miasta zapytał włodarza o ostatnie działania w sprawie przejęcia przez magistrat starej cukrowni. Twierdzi, że znalazł się chętny by tam inwestować i zależy mu na czasie.
Prezydent Lenk wróci do tematu nabycia przez gminę nieruchomości po byłej cukrowni. Syndyk chciał ją sprzedać w cenie 32 zł za m kw, samorząd był gotów zapłacić 25 zł. Sprawą zainteresował się radny Zbigniew Sokolik.