– Wydychane przez nas zanieczyszczenie wpływa negatywnie na nasze zdrowie – mówią mieszkańcy Pszowa, apelując jednocześnie do władz miasta o podjęcie wszelkich działań mających na celu wyeliminowanie czarnego pyłu, który niepokoi ich od ponad miesiąca.
Od kilku dni czarny marzący pył osiada na każdej powierzchni w najbliższym otoczeniu rekultywowanych pokoplanianych obiektów przy ul. Skwary i Andersa w Pszowie. Tamtejszych mieszkańców dotąd niespotykane zanieczyszczenie bardzo niepokoi. Urzędnicy zapowiadają kontrole w firmie prowadzącej prace na pokopalnianych terenach.
Wójt gminy Daniel Jakubczyk wezwał firmę, która na terenie bazy przy ul. Leśnej, magazynuje i transportuje m.in. muł węglowy, do zaprzestania emisji pyłów na gminne działki. W przeciwnym razie zapowiedział wkroczenie na sądową drogę z powództwa cywilnego.
Wójt Daniel Jakubczyk odpowiada na stanowisko spółki Eco-Solution, będącej użytkownikiem wieczystym terenu przy ul. Zielonej w Kolonii Fryderyk. Zapowiada, że nie zgodzi się na układ – koniec pylenia za zgodę na budowę zakładu pirolizy gumy.
Będzie zgoda na pirolizę, nie będzie pylenia. A przemysł w bazie jest od 100 lat – tak w skrócie można odczytać stanowisko właściciela terenu przy ul. Zielonej 43 w Kolonii Fryderyk. Z kolei Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uważa, że nie dochodzi do szkód w środowisku w związku z pyłem, który unosi się znad bazy, gdzie składowany...
Na Kolonii Fryderyk dalej pyli, choć miało już przestać. Mieszkańcy wściekli na firmę i urzędników.
Prowadzona na terenie dawnej kopalni w Kolonii Fryderyk działalność gospodarcza stała się uciążliwa dla okolicy, która pokryta została czarnym pyłem. Tymczasem urzędnicy twierdzą, że nie mają narzędzi prawnych do zaradzenia temu problemowi.
Z dawnej bazy na Kolonii Fryderyk unosi czarny pył, który osiada dosłownie na wszystkim. – Wszystko jest ubrudzone czarnym, tłustym pyłem – mówi mieszkaniec sołectwa.