Niezachowanie bezpiecznej odległości było najprawdopodobniej przyczyną wypadku na DK81, do którego doszło 22 czerwca. Z obrażeniami ciała do szpitala trafił 49-letni kierowca z Rybnika.
Ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał 45-letni kierowca z powiatu mikołowskiego, którego ujęli inni uczestnicy ruchu drogowego. W sobotę wieczorem mężczyzna jechał peugeotem i stwarzał poważne zagrożenie na "Wiślance".
Mimo ograniczenia prędkości do 70 km/h, mieszkaniec Cieszyna jechał z prędkością znacznie większą. Wideorejestrator radiowozu odnotował wynik ponad 200 km/h. 39-letni mężczyzna tłumaczył policjantom, że spieszył się na pociąg.
Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia przyczyny i okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło w sobotę wieczorem. Kierująca seatem leonem utraciła panowanie nad pojazdem i uderzyła czołowo w drzewo, w wyniku czego samochód stanął w płomieniach, a 29-latka poniosła śmierć na miejscu.
Niezachowanie bezpiecznej odległości i najechanie na tył pojazdu to jedna z przyczyn wielu zdarzeń drogowych. Tak było i wczoraj, kiedy to 65-letni kierowca daewoo matiza uderzył na "Wiślance" w jadącego przed nim opla.
Wczoraj na naszym portalu informowaliśmy o dramatycznym wypadku drogowym, w który zginął młody kierowca z Jastrzębia. Publikujemy pierwsze ustalenia inspekcji transportu drogowego.