Dzielnica miała własne święto plonów. Skromny korowód przeszedł do kaplicy, mszę odprawili księża Mariusz Sobek i Piotr Adamów.
Korowód w Ocicach był imponujący - długi, z nowoczesnymi maszynami. - Nikt się tu nie spodziewał takiego rozmachu - cieszył się włodarz miasta.
Polonez z koroną żniwną na pace, trzynaście traktorów, dzik, wóz konny, a na końcu „Wesołe pogotowie” – takie pojazdy znalazły się w korowodzie, którego przemarsz zainaugurował świecką część obchodów dożynek w Raciborzu–Studziennej.
W korowodzie dożynkowym jechał tir z koroną oraz znany hodowca arabów na 25 koniach, ale tym razem mechanicznych.
Gminne święto plonów w Chałupkach: starosta raciborski nazwał krzyżanowickie dożynki najlepszymi jakie w tym roku widział. Organizatorzy sfinansowali je z dotacji unijnej.
To był orszak! Tuż za paradnie przystrojonymi bryczkami jechały na wozie „jeszcze nie wymłócone panny i dziewice gminy Marklowice”.
Największe święto tegorocznego lata i jednocześnie najważniejsze uroczystości rolników z całego powiatu odbyło się w Gaszowicach.
- Żniwa były takie kradzione, tu jest dużo górek, ciężko się zbierało zboże. Cena skupu powinna być o 200 zł wyższa - uważa Ernest Kaszny największy rolnik z Owsiszcz.
Prezydent Mirosław Lenk wybrał się na święto plonów do Sudołu. - Tu zawsze są imponujące korowody - podkreślał włodarz.
- Z pola bardziej się kradło niż zbierało. Żniwa były urodzajne ale ciężki - skomentował sołtys Bertold Fichna. W bryczce zasiadł ze skarbnik gminy Danutą Biczysko, która próbowała rolnikom osłodzić święto plonów.
Elżbieta Fiegler i Brunon Weiser są tu starostami tegorocznego święta plonów. - Żniwa były mokre - podsumowują. W korowodzie jechały 3 korony, przygotowano 2 ołtarze.