Na kwietniowej sesji prezydent Raciborza stwierdził, że od 2 lat jest oczywiste, że Regionalna Droga Racibórz - Pszczyna nie powstanie od razu w całości. - Nie możemy sobie pozwolić na trasę jednojezdniową - podkreślił. Odniósł się w ten sposób do zapytań radnych, którzy dopytywali o planowaną inwestycję.
Gdy w połowie stycznia odbyło się tradycyjne, noworoczne spotkanie prezydenta z dziennikarzami, w pewnym momencie uczestnicy zaczęli się zastanawiać, co będzie najważniejszym wydarzeniem w 2016 roku z perspektywy Miasta. Szybko okazało się, że może to być decyzja o przyznaniu dofinansowania do budowy rybnickiego odcinak drogi Pszczyna – Racibórz.
Losem inwestycji zainteresował się radny powiatowy Dawid Wacławczyk. - Jest co najmniej zagrożona. Wiele wskazuje na to, że nie możemy tej sprawy zostawić tylko gminie Racibórz - oznajmił. Pytał na sesji jaką rolę dla siebie widzi w tych okolicznościach Ryszard Winiarski.
19 kwietnia Zarząd Województwa Śląskiego wybrał do dofinansowania projekt Miasta Rybnik obejmujący I etap budowy drogi Pszczyna – Racibórz.
Dwaj radni na ostatniej sesji martwili się o losy najważniejszej dla Raciborza inwestycji drogowej. Przedłuża się termin wydania decyzji środowiskowej bez której budowa nowej drogi nie dojdzie do skutku.
W poprzednim wydaniu Nowin Wodzisławskich pisaliśmy o kontrowersjach związanych z projektem budowy drogi Pszczyna-Racibórz, która ma przebiegać m.in. przez Rydułtowy. Powodem kontrowersji są plany Rybnika.
– Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko realizacji tego projektu – twierdzi Piotr Kuczera, prezydent Rybnika
Radny Dawid Wacławczyk poprosił starostę Winiarskiego o relację ze spotkania w Zarządzie Dróg Wojewódzkich gdzie miano poruszyć temat budowy Regionalnej Drogi Racibórz-Pszczyna. Doszły doń słuchy, że inwestycja napotyka trudności w fazie projektowania.
Przy okazji dyskusji o budowie drogi Pszczyna – Racibórz często pojawiał się temat strefy ekonomicznej w Kłokocinie. Budowa tej drogi miała niejako otworzyć te tereny dla inwestorów. Jak się okazuje, cała sprawa nie jest taka prosta.
Zanim rozpoczęto budowę przeciwpowodziowego Zbiornika Racibórz Dolny wykupiono ziemię od rolników, których pola znajdowały się na terenie inwestycji. Negocjacje trwały miesiącami, porozumienia ze sprzedającymi nie należały do łatwych. Teraz ten sam żmudny proces czeka urzędników w mieście.
Z prezydentem Raciborza rozmawiamy o tym: kogo zamierza powołać na swego zastępcę i na co według niego stać opozycję w radzie oraz o strachu ludzi przed publicznym pręgierzem i likwidacji linii kolejowej, która zaoszczędzi 50 mln zł.
Racibórz rywalizuje z Wodzisławiem Śląskim o unijne wsparcie dla rozwiązań drogowych w regionie. Pieniądze trafią z Brukseli albo na drogę Racibórz-Pszczyna albo na Drogę Południową. Prezydenci obu miast nie rozmawiają o konkurencji.
– Ta droga otworzy tereny inwestycyjne w dzielnicy Kłokocin, jest tam co najmniej 50 hektarów dla przedsiębiorców. Mamy gotowy projekt techniczny, możemy przystąpić do podziałów geodezyjnych, do wykupów domów. To olbrzymie koszty, ale też wielkie zadanie – twierdzi Adam Fudali.
Regionalnej Drogi Racibórz – Pszczyna nie ma w rządowym kontrakcie dla Śląska. Czy to znaczy, że ją pominięto?
Miasto Racibórz przeprowadzi dodatkowe konsultacje społeczne dotyczące zadania pn. "Projekt budowy Regionalnej Drogi Racibórz - Pszczyna na odcinku od DK 45 w gminie Rudnik do ulicy Sportowej w Rybniku". Na spotkaniu zostanie przedstawiona korekta przebiegu drogi, zaakceptowanego na spotkaniu z mieszkańcami 7 maja br. w zakresie dotyczącym...
W Miedonii dalej od DK 45, w Brzeziu w stronę wysypiska i lasu - to główne zmiany jakich dokonano w poprzednich wersjach projektu, tzw. czarnego, najbardziej akceptowanego przez mieszkańców. Uwzględniono ich postulaty ze spotkań z projektantem w terenie. Dziś do magistratu przyszło około 50 osób.
- Z którego roku macie mapy? Bo nie ma tam wielu budynków z Miedoni i Brzezia - zarzucili projektantom mieszkańcy na spotkaniu konsultacyjnym. Przedstawiciel firmy Egis Poland nie umiał odpowiedzieć na to pytanie.