Dziś w nocy rybnickie służby ratunkowe zostały powiadomione o podłożeniu ładunku wybuchowego w dyskotece. Ewakuowano blisko 550 osób.
Minionej doby (2 listopada) strażacy wyjeżdżali do akcji trzy razy, interweniując w Raciboru oraz Kuźni Raciborskiej.
Podczas minionego weekendu strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji sześć razy, interweniując w Chałupkach i Raciborzu. Ponadto w poniedziałek rano zastępy pognały do pożaru domu jednorodzinnego w Górkach Śląskich.
Intensywne deszcze nie wymagały interwencji strażaków. Podczas minionego weekendu wyjeżdżali oni do akcji sześć razy.
Podczas minionego weekendu strażacy wyjeżdżali do akcji dziesięć razy, interweniując w Kornowacu, Kuźni Raciborskiej i Raciborzu.
Pięć zastępów straży pożarnej zostało zadysponowanych tuż po godz. 23.00 30 grudnia do Syryni na ul. Powstańców.
Podczas minionego weekendu strażacy wyjeżdżali do akcji aż dwadzieścia cztery razy.
W poniedziałek raciborscy strażacy wyjeżdżali do akcji pięć razy. W dwóch przypadkach alarmy okazały się fałszywe.
W ubiegłym roku straż pożarna zanotowała 33 fałszywe alarmy w mieście (77 w powiecie).
Strażacy pędzili do pożarów w Kobyli oraz Raciborzu przy ul. Jagiełły. Oprócz tego pomogli otworzyć mieszkanie przy ul. Mariańskiej w Raciborzu oraz wyciągnąć audi 80, które wypadło z drogi w Kornicach.
Około godz. 12.45 raciborska straż pożarna otrzymała informację o zadymieniu w jednym z lokali przy ul. Drzymały. Do akcji skierowano 4 zastępy strażaków Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Raciborzu.
W ciągu niespełna 20 minut strażacy czterokrotnie wyjeżdżali do akcji - porywisty wiatr powalił na jezdnię drzewa, stwarzajac zagrożenie w ruchu drogowym. Na ulicy Waryńskiego drzewo uszkodziło samochód.
Dwa pożary słomy, usuwanie plamy oleju z jezdni i fałszywy alarm w banku - czytaj więcej o interwencjach strażaków z minionego weekendu.
Minionej doby strażacy wyjeżdżali do akcji dwa razy. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w Raciborzu, drugie w Krowiarkach.
W ostatnich dniach straż pożarna otrzymała dwa telefony z informacją o ulatniającym się gazie w bloku przy ulicy Katowickiej. Okazało się, że alarm był fałszywy, a zgłaszający prawdopodobnie pijany. Sprawa została przekazana policji.
W nocy mieszkańców Radlina obudziła wyjąca kilkanaście minut syrena alarmowa OSP Biertułtowy. Ochotnicy z jednostki przepraszają za zamieszanie i wyjaśniają, że ktoś wykręcił głupi żart.
Jastrzębska policja otrzymała zgłoszenie o podejrzanej teczce znajdującej się w siedzibie Getin Banku przy Urzędzie Miasta. Jak się okazało, był to fałszywy alarm.