W piątek 19 lutego pięć zastępów strażaków pojechało o godz. 16.43 na ul. Marusarzówny, gdzie doszło do próby samobójczej, która mogła kosztować życie wielu innych osób. Jeden z lokatorów odkręcił gaz, bo chciał odebrać sobie życie. 

Mieszkańcy ulicy Pomorskiej zaalarmowali strażaków po tym, jak na klatce schodowej wyczuli dziwny zapach i poczuli pieczenie przy oddychaniu. Okazało się, że przed budynkiem ktoś rozpylił gaz pieprzowy.