Radna „podziękowała”, prezydent nie był dłużny. Poszło o nauczycielskie nadgodziny
Miasto Racibórz wypłaciło, po długiej weryfikacji, pieniądze za tzw. nadgodziny dla nauczycieli z raciborskich szkół. Na sesji nadzwyczajnej 3 czerwca temat poruszyła radna Justyna Henek - Wypior kierując uwagi pod adresem prezydenta Dariusza Polowego.
Skąd się biorą nauczycielskie nadgodziny?
Samorządy - miejski z Raciborza i powiatowy potrzebują na wypłaty nauczycielskie za czas pandemii ponad pół miliona złotych, żeby zapłacić za godziny ponadwymiarowe. Urzędy sprawdzają, czy praca została faktycznie wykonana.
Czy nauczyciele pracowali zdalnie więcej niż w szkole? Urząd weryfikuje
3 tysiące godzin nadliczbowych wykazali nauczyciele z Raciborza za zdalną naukę od 16 marca do 17 kwietnia. Prezydent Polowy wstrzymał wypłatę tych wynagrodzeń i zlecił naczelnikowi Żychskiemu skontrolowanie pracy nauczycieli.