Koronawirus uderzył w czuły punkt Śląska. W zakładach górniczych PGG i JSW z dnia na dzień przybywa zakażonych, a województwo śląskie ma zdecydowanie najwięcej chorych na COVID-19. Pojawiają się wątpliwości, czy spółki węglowe zrobiły wszystko by tej sytuacji uniknąć.
Epidemia koronawirusa dotyka głownie górników i ich rodzin. Z myślą o nich Jastrzębska Spółka Węglowa uruchomiła dyżur psychologa. Każdy pracownik spółki czujący strach, obawę, niepokój, może skorzystać z takiej porady.
Marszałek Województwa Śląskiego Jakub Chełstowski solidaryzuje się z górnikami i ich rodzinami oraz apeluje o zaprzestanie hejtu.
- Po dzisiejszej naradzie jestem pełen optymizmu i w ciągu następnych dni opanujemy tę skalę zakażeń - powiedział dziś na konferencji pod urzędem wojewódzkim Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.
AKTUALIZACJA
Pod szpitalem WSS nr 3 w Rybniku procesem wymazowym zajmuje się blisko 15 osób. Koronowirusa wykryto u kolejnych 38 pracowników KWK Jankowice.
Według informacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej (sobota godziny poranne) u 63 pracowników tej spółki stwierdzono koronawirusa. 59 z nich to pracownicy kopalni „Pniówek”. 2 osoby są pracownikami Ruchu Zofiówka, a kolejne 2 KWK Jastrzębie-Bzie.
W związku z sytuacją epidemiologiczną w śląskich kopalniach metropolita katowicki skierował specjalne słowo do górników, szczególnie tych zrażonych koronawirusem.
- Drodzy górnicy! Ostatnie tygodnie to czas wspólnej walki z koronawirusem. W tej walce wszyscy jesteśmy równi - tak zaczął wiceminister, pełnomocnik Rządu do spraw Restrukturyzacji Górnictwa Adam Gawęda. Całe oświadczenie poniżej.
Jastrzębie, jako miasto przygraniczne, a właściwie część mieszkańców ponosi negatywne skutki zamknięcia granic. Ludzie pracujący w Czechach stracili możliwość dojazdu do pracy. W tej sprawie prezydent Hetman napisała list do premiera Morawieckiego.
Wielu jastrzębian pracujących w czeskich kopalniach i innych firmach obawia się zwolnień. Od wtorku decyzją ministra zdrowia obejmuje ich 14-dniowa kwarantanna po każdorazowym przekroczeniu granicy. Uniemożliwia im to codzienne dotarcie do zakładów. Grupa osób napisała w tej sprawie list do senator Ewy Gawędy.
Pojawienie się koronawirusa wywołało dyskusję, czy przeprowadzanie kontroli trzeźwości za pomocą alkomatów jest bezpieczne i nie powoduje rozprzestrzeniania się zarazków. Górnicy jednej z firm obawiają się o swoje zdrowie.
Dwie osoby ubiegają się o fotel wiceprezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej. O tym, kto zostanie wybrany zdecyduje rozmowa kwalifikacyjna, która odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Spółka JSW Szkolenie i Górnictwo zaprezentowała specjalny raport dotyczący optymalizacji kosztów i kierunku rozwoju tej spółki. Konferencja na ten temat została zorganizowana w Pawłowicach.
Coraz bardziej gorąco robi się w sektorze górnictwa. Pod koniec miesiąca zaplanowano demonstrację górniczą w Warszawie. Powodem jest sprzeciw wobec importu węgla oraz zła sytuacja spółek górniczych.
Adam Gawęda, sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Gospodarczych. Adam Gawęda uważa, że najważniejsze jest utrzymanie płynności finansowej spółek górniczych. Przy czym górnicy nie mogą stracić pracy.
Najczęściej umierali pracownicy powyżej 50 lat. Drugą grupą wiekową pod względem liczby zgonów byli pracownicy w przedziale wiekowym 41–50 lat. Śmierć ponieśli nawet ci między 21. a 30. rokiem życia. Mowa o górnikach, którzy zmarli w pracy z przyczyn naturalnych. Jednak to „czynnik ludzki” jest powodem większości wypadków w polskim górnictwie.
Na kopalnianych zwałach leży ok. 2,5 mln ton węgla. Jednocześnie nie maleje, a nawet zwiększa się ilość importowanego surowca zza wschodniej granicy. Górnicze organizacje związkowe grożą protestem.