Nowe życie Grzegorza. Po 40 latach wyszedł z bezdomności
Wrzesień 2018. Brudny i zarośnięty idzie ulicami Wodzisławia. Zaczepia ludzi: „daj na bułkę”. Rzadko wydaje na jedzenie, zwykle na alkohol. Śpi byle gdzie. Grudzień 2018. Nowa marynarka, skórzane buty, błyszczący zegarek. Za chwilę obiad, trzeba wracać. Bo jest gdzie i jest po co... 58-letni Grzegorz - znany wodzisławianom jako...
Nowi bezdomni. Są agresywni, nagabują ludzi, zostawiają po sobie odchody
Piją, sikają, zaczepiają ludzi, wymuszają pieniądze. - Najgorsze, że zaczęli wchodzić na nasze posesje! A kiedy ich przeganiamy, to w odwecie zostawiają nam swoje odchody, które potem musimy sprzątać - denerwują się mieszkańcy Wodzisławia.