Wzorem ubiegłego roku także i w tym odbył się Memoriał im. Jana Stolarza i Jerzego Gawliczka w Wodzisławiu Śl. - Chcemy oddać im hołd - mówi inicjator przedsięwzięcia Robert Furtak z Połomi.
25 marca odbędzie się pieszy rajd na terenie Wodzisławia Śl. poświęcony pamięci Jana Stolarza i Jerzego Gawliczka. - Chcemy oddać im hołd - mówi inicjator przedsięwzięcia Roberta Furtak z Połomi.
Uczestnicy Marszu Pamięci im. Jana Stolarza przeszli z Oświęcimia do Wodzisławia Śląskiego. W ostatnim punkcie trasy, jaką w 1945 roku pokonali więźniowie obozu Auschwitz, złożono kwiaty i znicze pod pomnikiem upamiętniającym ofiary wydarzeń z 1945 roku.
Od 19 do 22 stycznia po raz 12 odbędzie się Marsz Pamięci, którego trasa prowadzi z Oświęcimia, a szlak znaczą miejsca pamięci związane z ofiarami tragicznej ewakuacji KL Auschwitz – Birkenau ze stycznia 1945 r. - Zapraszamy wszystkich chętnych do przyłączenia się do marszu - mówią organizatorzy wydarzenia.
W styczniu 1945 r. z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau i jego podobozów rozpoczął się marsz śmierci na stację kolejową w Wodzisławiu Śląskim. Uroczystości upamiętniające odbędą się w niedzielę 22 stycznia.
26 marca odbył się pieszy rajd na terenie Wodzisławia Śl. poświęcony pamięci Jana Stolarza i Jerzego Gawliczka. - Chcieliśmy oddać im hołd - mówili uczestnicy wydarzenia.
26 marca odbędzie się pieszy rajd na terenie Wodzisławia Śl. poświęcony pamięci Jana Stolarza i Jerzego Gawliczka. - Chcemy oddać im hołd - mówi inicjator przedsięwzięcia Roberta Furtak z Połomi.
Całe życie człowiek pamięta o tych, co odeszli, aż w końcu sam wita się z nimi po drugiej stronie. Po ciężkiej chorobie zmarł Jan Stolarz. Był pomysłodawcą i głównym komandorem "Marszu Pamięci" na trasie z Oświęcimia do Wodzisławia Śląskiego, który był organizowany ku czci Ofiar tzw. ewakuacji KL Auschwitz w styczniu 1945 roku.
Kto został jeszcze na mroźnej ulicy, dostrzegał w oddali poruszający się tłum. Szli wolno, choć czas i lufy oprawców nie dawały wytchnienia. Jedni w więziennych pasiakach, inni w tym, co udało się przywdziać na wierzch. Był 19 stycznia 1945 roku, kiedy mieszkańcy Wodzisławia zobaczyli przemarsz ludzi ledwie żywych. Ich przemarsz ku śmierci.
Msza w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny rozpoczęła miejskie obchody upamiętnienia ofiar Marszu Śmierci, który zakończył się w mieście 19 stycznia 1945 roku. Wtedy więźniów, którzy przeżyli morderczą trasę, załadowano na wagony węglowe i wywieziono do Niemiec. Marszu nie przeżyło ok. 15 tys. więźniów.
Około 30 osób pokonało pieszo trasę z Oświęcimia do Wodzisławia Śl., by upamiętnić ofiary ewakuacji więźniów Auschwitz, przeprowadzonej przez Niemców w styczniu 1945 r.
Co roku Wodzisław Śląski włącza się w obchody "Marszu Śmierci", upamiętniającego tragiczną tułaczkę dziesiątek tysięcy więźniów obozu oświęcimskiego z 1945 r. Obchody 73. rocznicy tego wydarzenia rozpoczną się w Wodzisławiu w czwartek, 18 stycznia.
„Żyjemy dopóty, dopóki żyją ci, którzy o nas pamiętają" – takie motto obrali sobie uczestnicy marszu „Ku pamięci”, zorganizowanego w rocznicę ewakuacji więźniów obozu oświęcimskiego.
77 kilometrów i 700 metrów – taką odległość z Oświęcimia do Wodzisławia przeszli uczestnicy tegorocznego „Marszu Śmierci – ku pamięci”, czcząc ofiary tragicznego Marszu więźniów oświęcimskich z 1945 r.
W dniach 5-6 stycznia 15-osobowa grupa mieszkańców regionu podjęła próbę przejścia trasy „marszu śmierci” z 1945 roku. Szlak prowadził od muzeum w Oświęcimiu przez Brzeszcze, Pszczynę, Studzionkę, Pawłowice Jastrzębie i Mszanę aż do Wodzisławia Śląskiego.
Jan Stolarz, radliński piechur z okazji wypadających w przyszłym roku 70. urodzin zamierza pokonać pieszo trasę jaką przeszli więźniowie nazistów z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu do Wodzisławia w styczniu 1945 roku.