Czy powinniśmy się interesować swoimi sąsiadami? Pytanie postawione na wstępie może wydawać się nieco dziwne, no bo po co znać swojego sąsiada i czy w ogóle trzeba go znać? To, że małe społeczności wiejskie wiedzą, kto jest kim, jest jasne. Ale w mieście, w bloku? Jakie to ma znaczenie. Często tuż za ścianą rozgrywają się...
Kim był Goldmann, Timm, Hermann? W Jaki sposób wpisali się w historię wsi, tworzących obecnie Jastrzębie-Zdrój? Czy w okolicach ulicy Maryjowiec istniało pastwisko i to na dodatek górskie? O tym, jak wiele tajemnic tkwi w nazewnictwie jastrzębskich ulic, mówiono podczas kolejnej edycji „Przystanku Muzeum” w Galerii Historii Miasta.
Ulica Poznańska nr 1-11 to – zdaniem mieszkańców – łata na łacie. Jastrzębianie już od lat domagają się remontu tej drogi. Zdesperowani zwrócili się do radnej i przewodniczącej Zarządu Osiedla Staszica Moniki Brachaczek z prośbą o interwencję. Są szanse, że coś ruszy się w tej sprawie.
Pomysł nadania praw wyborczych 16-latkom nie jest nowy i są kraje, które się na to zdecydowały. Czy jednak Polska powinna pójść w tym kierunku? Debatę oksfordzką na ten temat przeprowadzili uczniowie popularnego „Korfantego”.
Od wyborów samorządowych minęło pół roku i mieszkańcy pytają, co z budową aquaparku w Jastrzębiu-Zdroju? Prezydent Michał Urgoł informuje, że są podejmowane działania w tej sprawie. Urzędnicy analizują, gdzie taki obiekt mógłby się znajdować.
Radny Grzegorz Mosoń został odwołany z funkcji zastępcy przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój, praktycznie bez podania przyczyn. Jego miejsce zajął Piotr Szereda, który – według wnioskodawców – ma mieć duże doświadczenie w tej dziedzinie. Jednak Grzegorz Mosoń w całej tej sytuacji dopatruje się drugiego...
Czy szkolna przerwa może być słodka, jasne i to jeszcze jak! Uczniowie klas gastronomicznych w „Korfantym” potrafią wyczarować smakowite specjały i jeszcze sprzedać z zyskiem. Wszystko to pod patronatem Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Jastrzebianie podjęli u siebie drużynę z Będzina, wygrywając w czterech setach 3:1.
Biała dama i zbuntowani chłopi podpalający dobra pańskie. Prawda, że brzmi ciekawie? Okazuje się, że ziemia jastrzębska pełna jest fascynującej historii, dramatycznych chwil, które działy się tutaj przed wiekami. Niemymi świadkami tamtych wydarzeń są zamki i pałace. Tak jak ten w Boryni. Kryje on niejedną tajemnicę.
Jastrzębie-Zdrój zdobyło 10 mln zł na realizacje edukacji przedszkolnej. Pieniądze, pochodzące z Unii Europejskiej, pozwolą na organizację dodatkowych zajęć i rozwój pasji najmłodszych mieszkańców.
Prezydent Michał Urgoł w przeddzień święta niepodległości spotkał się z uczniami „Korfantego” i rozmawiał o mieście. Młodzi ludzie pytali o inwestycje, aquapark, przyszłość miasta i kolej. Nie zabrakło też pytań o motywacje, które stały za tym, aby ubiegać się o najważniejszy urząd w mieście.
Światowy Dzień Wcześniaka przypada na 17 listopada, jednak już w środę w Jastrzębiu-Zdroju odbył się V Bal Wcześniaka. Organizatorem imprezy był Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 2 - Oddział Neonatologiczny. Właśnie tam dzieci urodzone przedwcześnie mają zapewnioną profesjonalną opiekę.
Święto Niepodległości było uroczyście celebrowane w całym kraju. Na niecodzienny sposób uczczenia tego dnia wpadła grupa jastrzębian, która zorganizowała Spływ Niepodległościowy. Miejscem wydarzeń była przystań Szymańcówka i rzeka Szotkówka.
Jastrzębski Marsz Niepodległości zgromadził setki jastrzębian, którzy w ten sposób chcieli zamanifestować swój patriotyzm. Marsz wyruszył spod Dębu Katyńskiego przy ulicy Mazowieckiej, aby dotrzeć do celu na Placu Zdrojowym.
11 listopada 1980 roku w Jastrzębiu-Zdroju mieszkańcy celebrowali otwarcie Domu Handlowego „Gwarek” zamiast Święta Niepodległości. W czasach PRL ważniejsza była rocznica rewolucji październikowej, a nowy sklep przyciągnął tłumy, stając się wydarzeniem dnia.
Czy da się dojść z Jastrzębia na koniec świata? Odpocząć od zgiełku miasta i zapomnieć - chociaż na chwilę - o obowiązkach? Jest to możliwe i najlepsze, że to tylko 10 minut jazdy samochodem od centrum lub jakieś 40 minut marszu. Na końcu czeka na nas koliba, w której możemy się posilić i spotkać ciekawych ludzi. A więc w drogę!
Co może ucieszyć chore dzieci? Czy można w jakiś sposób wnieść trochę optymizmu w codzienną szpitalną rzeczywistość? Nierzadko najmłodsi spędzają święta Bożego Narodzenia w lecznicy daleko od domu. Warto więc sprawić im nieco radości i urozmaicić ich codzienność. Z ciekawą propozycją wyszła Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza...