Pożar mieszkania, śmietnika, pustostanu i trawy - miniony weekend upłynął naszym strażakom pod znakiem gaszenia pożarów.
Poniedziałek upłynął strażakom względnie spokojnie - oprócz zabezpieczenia kompleksu leśnego, zostali skierowani do dwóch pożarów - pierwszy wybuchł w Raciborzu, drugi w Rudach.
Podczas ostatniego wakacyjnego weekendu strażacy nie próżnowali - oprócz zabezpieczania imprez masowych w Raciborzu i Kuźni Raciborskiej, gasili pożary trawy, śmietników, mieszkania.
Poniedziałek upłynął strażakom głównie na neutralizowani kokonów szerszeni i gniazd os. Nie obyło się jednak bez pożarów. W obu przypadkach ogień został zaprószony celowo przez "osoby nieustalone".
Kolejne podpalenie w gminie Nędza. Istniało zagrożenie, że pożar rozprzestrzeni się na las. Do akcji skierowano osiem zastępów straży pożarnej.
[AKTUALIZACJA 20.08.15, godz: 9:15] W sumie do walki z ogniem skierowano 54 strażaków. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce płomienie miały dwa metry wysokości - powiedzieli nam na miejscu ochotnicy.
Strażacy wyjeżdżali do akcji kilkanaście razy - gasili pożar samochodu, usuwali kokony szerszeni i gniazda os, ścinali nadłamane konary, udrażniali przepust wodnych w Rudach.
Strażacy usuwali powalone silnymi podmuchami wiatru drzewa, wyjeżdżali do fałszywych alarmów oraz neutralizowali gniazda os i szerszeni.
Sytuacja w naszych lasach upodabnia się do tej sprzed 23 lat, kiedy doszło do katastrofalnego pożaru. Przy tak wysokiej temperaturze sporadyczne opady szybko wyparowują...
[AKTUALIZACJA 13.08.15, godz. 9:10] Do zderzenia opla z seatem doszło na DK45 w Bieńkowicach. Jedna osoba została przewieziona do szpitala.
Osiem razy wyjeżdżali do akcji strażacy minionej doby. Największe straty w zdarzeniach odnotowano w Tworkowie (20 tys. zł) oraz w Raciborzu przy Rybnickiej (5 tys. zł).
Podczas minionego weekendu strażacy wyjeżdżali do akcji aż dwadzieścia cztery razy.
Kolejna nawałnica przetoczyła się przez powiat raciborski. Strażacy zawodowi razem z ochotnikami do późnych godzin nocnych pracowali przy usuwaniu szkód.
Niedoszły samobójca, roje pszczół, błoto zalewajace jezdni, pożary śmietników - sprawdź, gdzie strażacy interweniowali w czasie weekendu.
Nie ma dnia, aby strażacy z Raciborza nie wyjeżdżali do akcji. Ratują poszkodowanych w wypadkach, gaszą pożary, chronią przez zabójczym czadem - w każdej chwili są gotowi nieść pomoc drugiemu człowiekowi.
Porywisty wiatr i ulewy, które wtorkowym popołudniem przeszły przez raciborszczyznę nie wyrządziły szkód, oszcządzając pracy strażakom.
Niestety, przyczyną większości zdarzeń tego typu jest podpalenie. Nie inaczej było również podczas minionego weekendu, gdy płonęły trawy na nieużytkach w Łęgu i Raciborzu.