Pomysł z odtworzeniem wodzisławskiego Rynku nie jest nowy. Zrodził się on grubo ponad 5 lat temu. Teraz, dzięki pracy muzealników i możliwościom ekspozycyjnym Pałacu Dietrichsteinów, powstają niezwykłe kamienice, które za kilka miesięcy będzie staną się częścią wystawy.
Panom radnym i prezydentom, którzy ostatnio twórczo deliberują, w jaki sposób pokazywać mieszkańcom i turystom obrazki przedwojennego Raciborza, chciałbym podsunąć pomysł o wiele oryginalniejszy niż papugowanie rozwiązań z innych miast - zaproście do współpracy Selenę Gomez.
Pod koniec lipca informowaliśmy, że do ogłoszonego przez miasto przetargu na remont kamienic w rynku nie stanęła żadna firma. Przetarg trzeba było unieważnić. Urzędnicy z wodzisławskiego magistratu liczyli na to, że za drugim razem uda się wybrać wykonawcę. Został więc ogłoszony kolejny przetarg. Nic z tego, bo sytuacja się powtórzyła....
W naszym cyklu poświęconym zdobieniom raciborskich kamienic powracamy do przedstawień ludzkich postaci. Na niebywale interesujące sztukaterie natknęliśmy się przy placu Wolności, a także przy ulicach Głubczyckiej/Spółdzielczej, Staszica oraz Starowiejskiej.
Najwięcej na elewacjach raciborskich kamienic jest lwów, jednak przed czujnym okiem obserwatora nie skryje się nawet baran, krowa czy... świnia.
Patrzą na nas z góry, gdy śpieszymy się do szkoły i pracy. Przyglądają się nam uważnie, gdy obładowani zakupami wracamy do domów. Widzą nas, gdy trzymając się za ręce spacerujemy w księżycową noc. Pomimo tego, że przyglądają się nam każdego dnia i nocy, sami rzadko uświadamiamy sobie ich obecność...
Wodzisław pozyskał ponad 1,7 mln zł dofinansowania na termomodernizację kilkunastu miejskich nieruchomości. Niemal wszystkie przeznaczone do remontu kamienice zlokalizowane są w okolicach wodzisławskiego rynku. - Starówka będzie jeszcze piękniejsza - cieszą się urzędnicy.
Sypiące się elewacje, ziejąca z okien pustka, brud... Przy głównych ulicach miasta nie brakuje budynków "tak brudnych i brzydkich, że pękają oczy".
Ryszard Winiarski twierdzi, że prawo polskie jest do niczego, bo brakuje sposobów na właścicieli ruin szpecącycych miasto.