Czarni II Gorzyce pokazali swoją siłę w 10. kolejce klasy B (Racibórz), pokonując Górnika Pszów aż 6:2. Choć pierwsza połowa nie zapowiadała tak wysokiego wyniku, gospodarze zdecydowanie przejęli inicjatywę po przerwie.
Górnik Pszów udanie rozpoczął sezon w raciborskiej klasie B, pokonując Przyszłość II Rogów 3:1. Spotkanie zostało rozstrzygnięte już w pierwszej połowie, kiedy obie drużyny prezentowały dynamiczny i ofensywny futbol.
W trzeciej kolejce rybnickiej klasy B doszło do nadzwyczaj ciekawego spotkania. Gwiazda Skrzyszów podejmowała Poltent Inter Krostoszowice. Był to pierwszy ligowy mecz, w którym zmierzyły się sąsiadujące przez miedzę ekipy. 3:1 wygrali bardziej doświadczeni na poziomie klasy B goście.
Choć już wcześniej gdzieniegdzie pojawiały się tabele klas rozgrywkowych niższych lig naszego regionu, to dopiero teraz opublikował je Śląski Związek Piłki Nożnej. Jest kilka niespodzianek.
Zaskakujące i smutne wieści płyną ze Skrzyszowa. Gwiazda Skrzyszów, bodaj jeden z bardziej zasłużonych dla lokalnej piłki klubów, wycofał się z raciborsko-rybnickiej grupy klasy okręgowej. Powodem są kłopoty kadrowe klubu.
Już przed tygodniem po wygranej 3:0 nad lokalnym rywalem z Borucina piłkarze z przygranicznej miejscowości byli bardzo blisko upragnionego awansu. Brakowało im 3 punktów, by jeszcze przed finiszem rozgrywek w sezonie 2022/23 cieszyć się mistrzostwem klasy B. 27 maja zrealizowali cel na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu.
Na pierwszych miejscach nie doszło do zmian, ale żaden z liderów niższych lig podokręgu Zabrze nie wygrał spotkania. Concordia Knurów przegrała z Gwiazdą Chudów, Tempo Paniówki zremisowało z Piastem Pawłów, a Ślązak Bycina podzielił się punktami z rezerwami Sośnicy Gliwice.
W Pawłowie rozegrano mecz na szczycie w B klasie. Drugi zespół podejmował prowadzących w tabeli. Zaczęło się pomyślnie dla gości z Gaszowic.
W klasie B Podokręgu Racibórz miała miejsce imponująca inauguracja rundy wiosennej. LKS Pawłów pokonał Wicher Płonię aż 9:0. Zwycięską drużynę, po paroletniej przerwie, znów prowadził Marek Pikuła, trener, który wprowadził ją już raz do klasy A. Teraz cel ma ten sam.
Cztery gole obejrzeli kibice w meczu LKS Pawłów z Jankowicami. Do przerwy było bez bramek, gospodarze prowadzili od 56 min.
Do przerwy gospodarze byli lepsi od raciborzan o jedną bramkę. Po przerwie goście zaliczyli dwa trafienia i dowieźli przewagę do końcowego gwizdka.
Podopieczni Jerzego Kwaśnego odnieśli kolejne zwycięstwo na swoim boisku. Tym razem odprawili z kwitkiem przyjezdnych z Jankowic.
Klasa B Podokręgu Racibórz. Do przerwy gospodarze przegrywali z raciborską drużyną 0:1. Ekipa Jerzego Kwaśnego odrobiła później straty z nawiązką. Rozstrzygające trafienie było samobójcze.
W meczu klasy B padł remis. Gospodarze remisowali do przerwy z drużyną z Wodzisławia (bramki Adriana Sałaciaka i Leszka Urbańskiego). Tuż po przerwie wojnowiczanie wyszli na prowadzenie po trafieniu Arnolda Matuszka.
Drużyna Janusza Kosubka nie dała szans ekipie Jerzego Kwaśnego. To dwaj dawni koledzy z boiska, z czasów gdy bronili barw Odry Wodzisław. Teraz trenują drużyny z jednej gminy.
Jak zapowiadają w klubie Pawłów celuje w tym sezonie w awans. Podejmował u siebie Adamowice, które dobrze prezentowały się w poprzednim cyklu rozgrywek. Przyjezdni zaczęli mecz od prowadzenia po golu Szymona Teodorowicza.
- Trzy pierwsze kolejki potraktowałem jako sparingi do ustawienia drużyny. Już jestem o nią spokojny - twierdzi trener Zdzisław Małys. Dziś jego zespół wygrał 4:2 z Kobylą, według Małysa najsłabszym zespołem B klasy.