Kilkanaście lat temu w ogrodach przy domach jednorodzinnych nie brakowało drzew owocowych, łąki pokrywały wysokie trawy koszone kilka razy w roku, z których powstawało siano. Dziś mamy tuje, zabetonowane place i krótką trawę, którą kosi się raz w tygodniu. Taka sytuacja ma ogromne znaczenia dla właściwych proporcji ekosystemu.
Mieszkańcy zauważyli, że trawy w Jastrzębiu koszone są rzadziej. To nie przypadek, ale celowa polityka związana ze zmianami klimatycznymi.
W sezonie wiosenno-letnim trawniki w mieście koszone są 4 razy. Miasto stawia na nieco wyższą trawę z powodów ekologicznych. Taka trawa pozwala utrzymać wodę w glebie.
Na ważny dla miasta problem związany z koszeniem traw zwrócił uwagę radny Tadeusz Sławik, który ma dla urzędników miejskich pewną wskazówkę, dotyczącą tego, kiedy trawa rośnie najbardziej.
Koszenie trawników wzbudza spore zainteresowanie mieszkańców. Magistrat przekonuje, że wyższe trawniki są koniecznością, bo korzystnie wpływają na klimat w naszym otoczeniu.
Wysoka trawa utrudnia wyjazd z posesji przy ul. Raciborskiej w Krzanowicach. Mieszkańcy robią to na chybił trafił, bo samochody jadące główną drogą stają się widoczne w ostatnim momencie.
Czasem zima zaskoczy drogowców, a czasem wiosna zaskoczy kosiarzy. Teren przy ulicy Bogumińskiej w Wodzisławiu Śląskim - tam gdzie stoją charakterystyczne donice - porósł bujną trawą. Zieleń ciasno otula ławki. Do tego stopnia, że między elementami siedzisk pojawiły się spragnione promieni słońca rośliny. Czy to popularne ostatnio...
– Od tygodnia proszę urzędników o wykoszenie rowu melioracyjnego, będącego własnością gminy, ale bez powodzenia – żali nam się mieszkanka gminy Nędza. Wójt Anna Iskała z kolei uspokaja i tłumaczy, że rów wykoszony będzie, ale trzeba poczekać.
Panująca susza sprawia, że niektóre miasta decydują się wstrzymać koszenie miejskich trawników i zieleńców. Jak zawsze są zwolennicy i przeciwnicy takiego rozwiązania… Jak jest w Rybniku?
Wójt Kornowaca Grzegorz Niestrój (na zdj.) apeluje o czyszczenie rowów melioracyjnych znajdujących się przy posesjach oraz przypomina o obowiązku koszeniu traw i niszczeniu chwastów. Włodarz wystosował dwa pisma do mieszkańców.
Tam, gdzie nie będzie powodowało to zagrożenia w ruchu drogowym trawa będzie koszona z mniejszą częstotliwością, niż dotychczas. Magistrat chce w ten sposób stworzyć przyjazne miejsce dla człowieka oraz owadów. Planuje się wysiewanie łąk kwietnych, a także nasadzenia krzewów.
Wodzisławianie irytują się, że miasto ociąga się z wykaszaniem zieleńców. Skwery, trawniki i pasy drogowe porastają bujne trawy i chaszcze. Przykład? Ulica 26 Marca. Problem był omawiany tydzień temu na sesji rady miasta. Prezydent Mieczysław Kieca przyznał, że nie jest zadowolony z "tempa koszenia". Po skargach dało się jednak przyspieszyć,...