Nowa aparatura wodzisławsko-rydułtowskiego szpitala ma przyspieszyć diagnozowanie pacjentów z podejrzeniem koronawirusa. Wpłynie to na bezpieczeństwo ich samych, jak i pracowników lecznicy. Kilka dni temu odbyła się prezentacja sprzętu.
Nowa aparatura wodzisławsko–rydułtowskiego szpitala ma przyspieszyć diagnozowanie pacjentów z podejrzeniem koronawirusa. Wpłynie to na bezpieczeństwo ich samych, jak i pracowników lecznicy.
Powiatowy szpital, podobnie jak wiele innych placówek medycznych cierpi na brak kadry pielęgniarskiej. Dlatego Zarząd Powiatu Wodzisławskiego chce ufundować stypendium dla studentów pielęgniarstwa
– Na bieżąco prowadzimy działania mające na celu poprawę funkcjonowania szpitala – mówi szef wodzisławsko-rydułtowskiej lecznicy, prezentując efekty wdrażanego od zeszłego roku programu naprawczego placówki.
Ortezy, kule czy chodziki. Te i wiele innych artykułów ortopedycznych chce sprzedawać wodzisławski szpital, by świadczyć usługi obejmujące wszystkie etapy procesu leczniczo-rehabilitacyjnego. Ale też by nieco podreperować stan swoich finansów.
Wiele szpitali ma duże kłopoty z pozyskaniem kadry medycznej. – Ten problem dotyczy również nas – przyznaje szefostwo wodzisławskiego PPZOZ-u. Postanowiło zaradzić temu, oferując medykom służbowe mieszkania.
Trzech lokalnych przedsiębiorców wsparło wodzisławski szpital. W efekcie pozyskał on specjalistyczne łóżko do przewozu pacjentów. - Zachęcamy innych do pomocy - mówią zgodnie darczyńcy.
Do naszej redakcji zgłaszają się kolejne osoby, które zostały dosłownie uwięzione w domowej kwarantannie, a służby sanitarne jakby o nich zapomniały. - Miesiąc w zamknięciu i żadnego wymazu kontrolnego, żadnego wymazobusu - informują nas mieszkańcy powiatu.
Dyrekcja wodzisławskiego szpitala przyznaje, że oddział chirurgiczno-urazowy ma za mało lekarzy. Z tego powodu ma problem z wyrobieniem kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. A to grozi tym, że w przyszłym roku kontrakt ten może być niższy.
Wśród pracowników pogotowia ratunkowego wodzisławskiego PPZOZ-u wykryto kilka przypadków zakażenia koronawirusem. Tę informację potwierdziła nam dyrekcja placówki.
Dyrekcja wodzisławskiego szpitala przyznaje, że oddział chirurgiczno-urazowy ma za mało lekarzy. Z tego powodu ma problem z wyrobieniem kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. A to grozi tym, że w przyszłym roku kontrakt ten może być niższy.
RYDUŁTOWY, WODZISŁAW ŚL. W piątek 5 czerwca Krzysztof Kowalik, dyrektor Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu przysłał do naszej redakcji odpowiedź na pytania, które zadaliśmy w artykule „Szpital na peryferiach systemu”.
„Nic nie spełnia wymagań, o toaletach nie wspominamy, bo jak nazwać plastikowy pojemnik toaletą” – brzmi fragment jednego z anonimów, w którym zawarto również inne zarzuty pod adresem dyrekcji wodzisławskiej lecznicy. Ta z kolei z oskarżeniami się nie zgadza i zgłasza sprawę do organów ścigania.
Najmłodszych pacjentów rydułtowskiej lecznicy odwiedzili dzisiaj wyjątkowi goście, aby obdarować ich prezentami i złożyć im życzenia.
Szpital w Rydułtowach już bez koronawirusa. Z kolei nowe przypadki osób zakażonych Covid-19 stwierdzono w wodzisławskiej lecznicy.
6 pacjentów i 5 pracowników. Tak przedstawia się najświeższy bilans zakażonych Covid-19 w rydułtowskiej lecznicy.
Jeszcze wczoraj potwierdzono w rydułtowskim szpitalu 6 przypadków koronawirusa. - Mamy kolejne zakażenie wśród pracowników - przekazuje nam dyrekcja lecznicy.