Śmiertelne ciało i wieczna dusza. Chorzy potrzebują duchowej pomocy
- Wezwano mnie kiedyś do staruszki, którą miano odwieźć do szpitala. Lekarka z pogotowia denerwowała się na mnie, że udzielając sakramentu zabieram cenny czas, bo „liczy się każda minuta”. Powiedziałem, że „tu chodzi także o wieczność” - mówi ks. Ireneusz Kotliński, kapelan szpitala w Raciborzu.