Najstarszą i najtrwalszą instytucją Raciborza jest Kościół katolicki. Nie wiemy dokładnie kiedy chrześcijaństwo przyszło na nasze raciborskie ziemie, nie ma bowiem dokładnej daty „chrztu Raciborza”; był to raczej proces stopniowy. Jeżeli jednak w 1060 r. była już na Starej Wsi kapliczka św. Mikołaja, a parafia Wniebowzięcia...
(...) Gdy wysiadł na dworcu w Raciborzu zastał ludzi spieszących na ostatnie roraty. Odruchowo szedł z nimi do kościoła i stanął z tyłu. Po chwili zauważył, że właściwiej jest w kolejce do konfesjonału. „Teraz albo nigdy”, rzekł sobie, albo ktoś mu to podszepnął? (...)
- Jadąc z Raciborza w kierunku Wodzisławia Śl. napotkamy za Brzeziem drogowskaz: „Nieboczowy 3”, kierujący w prawo. Informacja jest mylna: nie ma już tam Nieboczów. Domy zostały zrównane z ziemią, sady zarosły chwastami, kościół został wyburzony, a miejscowy cmentarz – przeniesiony - pisze ks. Jan Szywalski.
Dzięki niemu drewniany kościółek jest taki wyjątkowy... Kapłana z Pietrowic Wielkich wspomina ks. Jan Szywalski.
Markowice, najbardziej na północ położona dzielnica Raciborza, należy do miasta dopiero od 40 lat, włączona w lutym 1977 r. Jako samodzielna miejscowość i parafia ma jednak długą historię sięgającą XIII wielu. Markowice świętowały niedawno 770-lecie pierwszego wspomnienia o miejscowości i parafii. Równocześnie obchodzono 140-lecie...
- W roku jubileuszowym naszego miasta trzeba koniecznie wspomnieć o niektórych postaciach zasłużonych dla Raciborza; zasłużonych, a zapomnianych, bo często nie upamiętnia ich żadna ulica, ani żaden pomnik. Taką osobą jest np. Dr Carl Kuh, człowiek szerokiego serca i wielu inicjatyw - pisze ks. Jan Szywalski.
Ksiądz Jan Szywalski o akcji "Różaniec do granic" w powiecie raciborskim.
Obchodził w tym roku diamentowy jubileusz kapłański, ma 84 lata, jest zdrowy duchowo i fizycznie, uśmiechnięty i prężny – ks. Reinhold Porwol, emerytowany proboszcz parafii św. Mikołaja w Raciborzu. Dlaczego tak dobrze się trzyma? – Nawet nie pytam, ale domyślam się, że to ruch – codzienna droga do kościoła, na cmentarz, praca...
- Gdy przybyłem w 1962 r. do Raciborza, kościółek w Grodczankach był w opłakanym stanie. Jednak wtedy właśnie został proboszczem parafii pietrowickiej ks. Ludwik Dziech, kapłan pełen żarliwości - pisze ks. Jan Szywalski.
Kościół w Studziennej ma w tym roku 110 lat, choć właściwie tylko jego prawa część, bo nawa poprzeczna została dobudowana w latach 1933–35. Z kościołem tym jestem związany od prawie 50 lat! - pisze ksiądz Jan Szywalski.
Kapłanów przedstawia ksiądz Jan Szywalski.
- Raciborzowi w XV w. groził najazd Husytów ze strony Czech. Ten ruch, początkowo religijny, przeobraził się w agresywny, militarny taran, który siał zgrozę w szerokiej okolicy, mordował i niszczył. W 1428 r. husyci posuwali się w kierunku naszego miasta - pisze ksiądz Jan Szywalski.
Z Raciborza na Jasną Górę - ks. Jan Szywalski zapytał pątników dlaczego idą w pielgrzymce.
Nie w sposób pisać o historii Śląska nie sięgając do prac autorstwa ks. Augustyna Weltzla. Sylwetkę farorza z Tworkowa kreśli piórem ks. Jan Szywalski.
- Mogę go nawet nazwać przyjacielem, ale takim, na którego patrzy się jakby z dołu i to nie tylko dlatego, że był wyższy wzrostem, ale dlatego, że jego osoba budziła respekt - pisze ks. Jan Szywalski o zmarłym niedawno wieloletnim proboszczu parafii w Raciborzu-Markowicach.
„Kocham góry, ale najbardziej ukochałem moje owieczki z Modzurowa i starałem się dla nich być dobrym bacą” – wyznał pod koniec życia o sobie ks. Józef Krzeptowski (na zdj.), były proboszcz parafii Trójcy Świętej w Modzurowie.
- Wydawać by się mogło, że Racibórz jest i był jednolity pod względem religijnym. Katolicy dziś i kiedyś przeważali, to prawda, ale tak jak obok siebie mamy dziś sąsiadów niewierzących, tak kiedyś nasi praojcowie mieli ewangelików lub żydów - pisze ks. Jan Szywalski.