- Zaraza zaciągnęła nam hamulec ręczny. Pisk i dym. Wszystko stanęło. I stoi. I żyje, i nie żyje. To, co do niedawna było niemożliwe, niewyobrażalne, stało się. Ileż wszak można pędzić? Ileż można gnać? - pisze ks. Łukasz Libowski.
Właściwie każdy czas dobry jest na to, aby pomyśleć o pokusie. Wszelako rozmaite pokusy stale nam w życiu towarzyszą i stale nas trapią. Ale Wielki Post, w którym z pokusami gorliwiej chcemy walczyć, zachęca do takiej refleksji szczególnie - pisze ks. Łukasz Libowski.
W czasie ostatniej wyprawy do Lublina – było to 20 lutego – słuchałem Czechowa, jego króciuteńkich opowiadań: są doskonałe! Ubawiłem się setnie. A i podróż szybko mi minęła. Jedna z historyjek – Babskie szczęście – spodobała mi się szczególnie. Pozwolę sobie tu zacytować obszerne jej fragmenty. Z okazji Dnia Kobiet, jaki...
Zmarł 22 II 1945 r. w obozie w Dachau. 15 IX 2019 r. został beatyfikowany. Mowa o Richardzie Henkesie. Ponieważ droga jego życia wiodła także przez Racibórz, w tę niedzielę odbędą się w naszym mieście uroczystości ku jego pamięci - pisze ks. Łukasz Libowski.
Spostrzeżenie kolędowe ks. Łukasza Libowskiego (na zdj.).
- Zdrowa, silna rodzina to zdrowi, silni ludzie, a zdrowi, silni ludzie to zdrowe, silne społeczeństwo; rodzina słaba i chora to słabe i chore społeczeństwo. Jesteśmy tacy, jakie są nasze rodziny, jakimi uczyniły nas nasze rodziny - pisze ks. Łukasz Libowski.
Czy 20. jubileuszowa edycja pietrowickich targów Eko-Wystawa dojdzie do skutku? Jak nigdy wcześniej zaczęto w gminie rozważania: organizować czy nie. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek ziemi raciborskiej miałaby trafić do lamusa? Nowiny pytają w gminie i poza nią jakie są szanse, że wystawa odbędzie się w maju.
- Między towarami a darami jest wielka różnica. Różnica ta wyraża się w dwóch momentach - pisze ks. Łukasz Libowski.
Powodowany apelem Jana Nowakowskiego, acz – to jedno tylko niech wolno mi zaznaczyć – nie zgadzając się ze stwierdzeniami, które w apelu owym padają, w tym tygodniu czytelnikom NR przybliżyć chcę postacie dwóch związanych z Raciborzem kapłanów, Augustyna Strzybnego i Franciszka Gzika. Prawdę rzekłszy, o księżach tych wcześniej...
Ksiądz Łukasz Libowski o pesymizmie, który odbiera nam chęć do życia.
Chciałbym, drodzy Państwo, abyśmy w felietonie niniejszym spojrzeli na Kościół jako na wspólnotę ludzi choć cierpiących, to jednak radosnych – radosnych ze względu na Boga, który cierpi wraz z nimi, który w trudnych dla nich chwilach z nimi jest - pisze ks. Łukasz Libowski przedstawia.
- Zrozumiałem, że z bliskości zrezygnowałem, że nie będzie mi dane jej doświadczyć. Pojąłem, że jestem i że ciągle będę sam: wśród ludzi – sam, w całym ogromnym wszechświecie – sam; po to, żeby być dla, dla Boga i dla ludzi, dla ludzi i dla Boga - pisze ks. Łukasz Libowski.
Jeszcze raz, obiecuję, że to już raz ostatni, proszę pozwolić mi powrócić do mojego tegorocznego pobytu w Niemczech. Tym razem dlatego, iż parę slów chciałbym skreślić na temat estetyki, że tak ją dookreślę, kościelnej, z którą tam, na Zachodzie, się zetknąłem. Otóż estetykę tę chciałbym opisać - pisze ks. Łukasz Libowski.
Smucę się antyklerykalizmem tym bardziej, że uważam, iż mam niewygórowane oczekiwania. Chcę między ludźmi spokojnie sobie żyć. Nie szukam żadnych przywilejów - pisze ks. Łukasz Libowski.
Dziś będzie historyczno-sztucznie i filologicznie. O miłości i nienawiści. I o tym, że nie jesteśmy tak oryginalni, jak się nam niekiedy zdaje.
Zapiski z pamiętnika księdza Łukasza Libowskiego.
Ludzkość przechowuje w swej pamięci wiele opowieści, dzięki którym to opowieściom, pełnym niekiedy cudów i niezwykłości, stara się pojąć swoje przeznaczenie, swoją tajemnicę, dzięki którym to opowieściom stara się oswoić pisany sobie dramat. Do zbioru tych opowieści zaliczyć należy, jak mi się wydaje, owo pogańskie, mityczne...