W starostwie rozmawiano dziś o przyszłości Zakładu Diagnostyki i Terapii raciborskiego szpitala. Nie wpuszczono na te rozmowy nie tylko mediów ale i 7 członków związku zawodowego radiologów. Za drzwiami została też szefowa zakładu Małgorzata Komarnicka.
– Była pani koordynatorem strajku ostrzegawczego, w trakcie którego 12 maja pielęgniarki i położne odeszły od łóżek pacjentów na dwie godziny. Jak pracował w tym czasie raciborski szpital? Przecież nie było obsługi pacjentów.
30 stycznia doszło do rozmów związkowców ze szpitala na Gamowskiej z ich regionalnym zwierzchnictwem. – Uznaliśmy, że przyłączymy się z naszym strajkiem do akcji ogólnopolskiej aby przekaz protestu był mocniejszy – twierdzi Małgorzata Lenart przewodnicząca raciborskiego oddziału OZZPiP.
Mówiło się już o dwugodzinnym strajku ostrzegawczym ale na razie przerwy w pracy szpitala ma nie być. Związek zawodowy pielęgniarek i położnych czeka na decyzje struktur regionalnych.
– Dźwigamy na sobie brzemię diagnostyki, leczenia i pielęgnacji pacjenta. Bez nas szpital nie istnieje. Owszem, dzięki lekarzom są kontrakty, ale bez nas też ich nie będzie – twierdzą pielęgniarki protestujące w raciborskiej lecznicy.
Ponad 95% z 421 głosujących (71% uprawnionych) przez dwa dni pracowników szpitala rejonowego opowiedziało się za zaostrzeniem sporu zbiorowego, w jakim są pielęgniarki z dyrekcją. W grę wchodzi strajk. Decyzja ma zapaść w ciągu najbliższych dni.
- Kwota 500 zł, która została wymieniona w naszym sporze zbiorowym jest kwotą absolutnie wyjściową. Możemy zejść niżej, ale trzeba z nami rozmawiać. Tymczasem ze strony szpitala nie ma żadnych propozycji - mówi Ewa Klimaszka, wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu Rejonowym im....
To już kolejny miesiąc bez rozstrzygnięcia w relacjach między dyrektorem Ryszardem Rudnikiem a związkiem zawodowym pielęgniarek.
Personel z Gamowskiej napisał do szef komisji zdrowia o swych zarobkach, które uważa za niskie. Poskarżył się na dyrektora szpitala i szefa rady społecznej.
Małgorzacie Lenart, raciborskiej kandydatce PiS najbardziej żal niskiej frekwencji. - Kogo zabrakło dziś w wyborach, ten odebrał sobie głos - uważa.
Kandydatka Prawa i Sprawiedliwości zagłosowała przed godz. 9, w drodze na niedzielną mszę w kościele NSPJ.
Na czele Bolesław Piecha z Rybnika, Marian Drosio z Wodzisławia wystartuje z 4 miejsca, Małgorzata Lenart z Raciborza na miejscu 5.
Obok marketu budowlanego Mrówka pojawił się na billboradzie Jarosław Kaczyński. Apel lidera PiS widnieje też przy dworcu PKP.
Zdecydowany sprzeciw wobec działań Ruchu Autonomii Śląska był głównym zagadnieniem obchodów 2 rocznicy istnienia Stowarzyszenia „Dobro ojczyzny”. Na spotkaniu tym nie zabrakło szefowej raciborskiego PiSu Małgorzaty Lenart oraz radnego Sejmiku Województwa Śląskiego z listy PiS - Czesława Sobierajskiego.
Od soboty działa nowy Zarząd Powiatowy Prawa i Sprawiedliwości w Raciborzu. Była radna miejska wraca do życia społeczno-politycznego.
Raciborskie struktury Prawa i Sprawiedliwości rozwiązano decyzją Zarządu Okręgu w Rybniku. Nową szefową może być Małgorzata Lenart.
Była radna miejska znana z płomiennych wystąpień na sesjach zamierza przejąć fotel szefa lokalnych struktur PiS po Tomaszu Kusym.