13-letnia Julka zbiera fanty wśród uczniów szkoły w Nędzy. Przedszkolaki z raciborskiej „Stokrotki” dzielą się swoimi zabawkami. Pani Małgosia przygotowuje soki z płatków róży, a kilkanaście mam domowe ciasta. Bo żeby pomagać nie trzeba mieć dużo pieniędzy – wystarczy duże serce.
Małgorzata Malik-Kęsicka nie kieruje już schroniskiem dla bezdomnych zwierząt w Raciborzu. - Z ciężkim sercem musiałem jej wręczyć wypowiedzenie, gdyż obligują mnie do tego przepisy - mówi prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego Bogdan Gawliczek. - Uważam, że ta decyzja jest niesłuszna. Schronisko zawsze kochałam, kocham i kochać będę...
W grupie na Facebooku "Bazarek dla podopiecznych Raciborskiego schroniska" co chwilę pojawiają się kolejne licytacje, a zebrane w ten sposób środki wspierają bezdomne zwierzęta, które trafiają do raciborskiego schroniska. Jedną z ostatnich licytacji jest ta dotycząca lotu motoparalotnią.
Sala widowiskowa Raciborskiego Domu Kultury widziała już niejedno, ale taki koncert wydarzył się po raz pierwszy! – witając gości powiedziała Anna Kokolus, wicedyrektor RCK. Z inicjatywy instruktorów postanowiono bowiem zaśpiewać i zagrać dla… psów i kotów ze Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Raciborzu. Warunkiem udziału w wydarzeniu...
Ósmy odcinek cyklu "Podaj łapę. Adoptuj!" został nagrany w samym schronisku. Julce, Amelce, Patrykowi i Szymonowi wywiadu udzieliła kierownik Małgorzata Malik-Kęsicka. Warto posłuchać - materiał zawiera wiele cennych informacji dla tych, którzy myślą o adopcji zwierzaka.
Od wielu lat apelujemy o powstrzymanie się, albo przynajmniej znaczne ograniczenie fajerwerkowo-petardowego szaleństwa w sylwestra. Zgodnie z polskim prawem (choć mamy nadzieję, że i ono wreszcie się zmieni) nie można go zakazać. Można za to je ograniczyć lub okazywać sylwestrową radość w inny, przyjaźniejszy dla otoczenia sposób....
- Używanie fajerwerków doprowadza bardzo często zwierzęta do śmierci – mówi Małgorzata Malik–Kęsicka, kierownik raciborskiego schroniska.
- Wyrzucanie przyjaciela na starość to porażka człowieka. Przyjacielem zajmuje się do końca - nie opuszcza się go, bo śmierdzi czy nie trzyma moczu - mówi kierownik raciborskiego schroniska Małgorzata Malik-Kęsicka.
Na targu przy kościele pw. św. Jakuba zorganizowano pierwszy pchli targ. Akcja ma przede wszystkim nieść pomoc raciborskim zwierzętom.
Pomagać raciborskiemu schronisku można na różne sposoby. Parę tygodni temu na Facebooku wystartował bazarek dla podopiecznych, teraz jest pomysł na rozwinięcie tego projektu i przeniesienie go do świata realnego.
Okrucieństwa tego dopuścił się Gerard T. z Cyprzanowa – właściciel półtorarocznego czarno-podpalanego kundelka.
Wizja, która już wkrótce odmieni życie w szczególności najstarszych czworonogów, bliska jest realizacji. W Schronisku dla zwierząt w Raciborzu planowana jest bowiem przebudowa hali, w której ciepły kąt znajdą również stare, porzucone i niechciane psy.
Gdyby deklarujący swą miłość do czworonogów mieszkaniec raz w miesiącu przyszedł do raciborskiego schroniska, to każdy z psów miałby trzy razy w tygodniu spacer – namawia raciborski radny, a jednocześnie przyjaciel zwierząt Marek Rapnicki.
Dziś – na szczęście coraz częściej – powszechne oburzenie wzbudza złe traktowanie zwierząt. Nie zawsze jednak znajduje to odniesienie w prawie i jego egzekwowaniu, pomimo że ustawa o ochronie zwierząt wyraźnie precyzuje, że znęcanie się nad nimi jest przestępstwem.
Z 2 dorosłych na początku roku do 40, w tym w większości młodych, wzrosła liczba kotów w raciborskim Schronisku dla bezdomnych zwierząt. Kolejka do przyjęcia sięga ok. 20 kolejnych mruczków, żyjących na działkach i pod kamienicami, a zgłaszanych przez karmicielki. – Chętnie ściągnęłabym je z ulicy, bo to w większości matki,...
Z wielka hojnością spotkało się raciborskie schronisko, które w ostatnim czasie otrzymało w darze 50 bud dla psów. Docelowo do psiego przytuliska, trafi jeszcze kolejnych 50 bud.
Gospodarska wizyta radnych w miejskiej spółce. Tyle się dyskutowało na sesji o kondycji Przedsiębiorstwa Komunalnego, że trzeba było je obejrzeć z bliska. Grono zainteresowanych nie było jednak duże.