Po raz kolejny czarne chmury zebrały się nad głową Małgorzaty Żebrak, zastępcy dyrektora do spraw pielęgniarstwa w wodzisławskim szpitalu. Specjalna komisja sprawdza, czy dopuszczała się ona mobbingu względem swoich podwładnych. Do tego ciąży nad nią zarzut szarpaniny na oddziale. Sprawa toczy się w sądzie w Wodzisławiu.
Nie było mobbingu w wodzisławskim szpitalu - orzekła komisja, która sprawdzała, czy pielęgniarki były „zastraszane” i „gnębione”.
Pielęgniarki z wodzisławskiego szpitala oskarżają zastępcę dyrektora ds. pielęgniarstwa, Małgorzatę Żebrak. Do tego dochodzi zarzut szarpaniny na oddziale. Starostwo nabiera wody w usta i nie chce komentować sprawy. Dyrekcja szpitala powołała specjalną komisję antymobbingową.
Szpital ogłosił konkurs na stanowisko zastępcy dyrektora ds. lecznictwa. Aktualnie obowiązki w tym zakresie pełni ordynator wodzisławskiej porodówki.
Po rezygnacji dyrekcji szpitalami w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach kierują pełnomocnicy. - Zapewniono mnie w szpitalu, że opieka medyczna mieszkańców jest zabezpieczona - mówi Grzegorz Kamiński, wicestarosta wodzisławski.
Podczas jednego z lipcowych zebrań wodzisławskich członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości radna miejska Małgorzata Żebrak publicznie wyraziła się o nieobecnym wówczas radnym Janie Zemło, byłym wiceprezydencie Wodzisławia Śląskiego, zarazem emerytowanym policjancie jako „esbeku” i „donosicielu”. Z kilku źródeł...
Interwencja w sprawie rolnictwa czy tylko kampania wyborcza?