Marcin Fica
Radny Miasta Racibórz
Radny Raciborza, były szef komisji gospodarki, były związkowiec w branży górniczej
Zalewanie błotem drogi krajowej nr 45 w Raciborzu - ul. Starowiejskiej - było tematem rozmów pierwszego w tym roku spotkania dzielnicowego prezydenta Mirosława Lenka. 5 kwietnia przyszło nań 18 osób. Włodarz zobowiązał się przed nimi do paru działań.
Racibórz czeka podwyżka opłaty śmieciowej. Jest nieunikniona, ale wciąż nie wiadomo ile wyniesie i czy dotknie wszystkich. Decyzja powinna zapaść w środę, na marcowej sesji.
Nowiny sprawdziły jak często radni opuszczają posiedzenia komisji. Na wszystkie wyznaczone spotkania przychodzą - na 23 rajców - tylko dwaj: Marcin Fica i Eugeniusz Wyglenda. Ponad "roczną" absencję ma na koncie Krzysztof Myśliwy, niewiele ustępuje mu Andrzej Rosół.
- Dlatego występujemy jako totalna opozycja (...) Bo widzimy, że to co PiS realizuje, to jest niecny plan, to jest doprowadzenie Polski do ruiny - powiedział poseł Janusz Cichoń.
"To jest bardzo słabe", "nie bądźmy dziećmi", "to pani problem", "proszę o odpowiedź!", "nie róbmy takich rzeczy" - to tylko niektóre ze sformułowań, które padły podczas gorącej dyskusji w radzie miasta Racibórz. Radni opozycji zarzucili przewodniczącemu Henrykowi Mainuszowi, że zataił przed nimi adresowane do nich dokumenty...
Szef komisji gospodarki miejskiej narzeka, że na ul. Londzina w rejonie kina Bałtyk kierowcy ustawiają samochody na chodniku i blokują miejsce pieszym. - Trzeba z tym zrobić porządek - apelował do funkcjonariusza drogówki, którego zaprosił na obrady.
Radny Marcin Fica zauważył, że wyremontowana ulica Głubczycka już wymaga poprawek. Trzeba je zgłosić do zlecającego remont Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Szef komisji gospodarki Marcin Fica domaga się od prezydenta Lenka postawienie w centrum tradycyjnej choinki. Z dezaprobatą traktuje metalową konstrukcję przy ul. Wojska Polskiego.
Kulisy odwołania prezesa Czernera. Ulubieńca załogi zastąpił finansista.
Krzysztof Myśliwy (na zdj.) wiceprzewodniczący rady i pracownik spółdzielni Nowoczesna nie krył irytacji postawą raciborskiej policji. Kiedy zgłosił, że na osiedlach nasila się proceder sprejowania elewacji, na komendzie miał usłyszeć: przecież Nowoczesna ma swoją własną ochronę.
Wiceprezydent Wojciech Krzyżek przedstawił komisji gospodarki miejskiej szczegóły nowego sposobu obliczania opłaty śmieciowej. Ma uwzględniać zużycie wody. Radni mają wątpliwości i twierdzą, że zmiany uderzą w niepełnosprawnych.
Urząd zamówił u Andrzeja Barana, inżyniera specjalisty od ruchu drogowego, analizę czy warto wprowadzić zmiany w trzech punktach miasta. Okazało się, że lepiej nie ruszać tego co jest.
Kierowcy klną na czym świat stoi przebudowę ulicy Głubczyckiej i sygnalizację zastępczą, która „w ogóle nie działa”. Tymczasem we wrześniu droga zostanie całkowicie zamknięta.
Magistrat zamówił w raciborskiej komendzie patrole policyjne i wskazał miejsca występku. Funkcjonariusze mają pojawiać się w miejscach skąd pochodzi najwięcej skarg mieszkańców.
– Niemcy już 100 lat temu ze względu na fatalne położenie Raciborza w niecce dbali o tereny zielone by dało się przeżyć. A my lekką ręką tyle drzew się pozbyliśmy – oznajmił prezydentowi Lenkowi rajca opozycji Leszek Szczasny.
Choć większość rajców Raciborza nie chciało przed świętami wygłaszać interpelacji na sesji marcowej to przewodniczący Mainusz dopuścił do głosu Leszka Szczasnego, który krzyczał, że musi przekazać ważną i skandaliczną informację.
Nowy pomysł radnego Klimy. Narzeka na dużą liczbę wypadków z udziałem rowerzystów. Zaproponował nowy sposób oznakowania drogowego.