- „Silesia Noir”, debiutancka powieść Marcina Szewczyka, jest kolejnym prztyczkiem w nos dla wszystkich wątpiących, czy śląszczyzna nadaje się do pisania o sprawach abstrakcyjnych, o uczuciach wyższych, czy o poważnych sprawach - pisze dr Anna Miszta, pracownik Instytutu Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk.
WebKrytyka - zdaniem czytelników
Zasnute mgłą i smogiem miasto, uzależniony od alkoholu prywatny detektyw, psychopatyczny morderca, szmuglerzy, pusta butelka po szkockiej whisky oraz stygnące lufy karabinów Thompson kaliber 45 – to nie plan filmu z Humphrey’em Bogartem, ani Los Angeles czy Chicago, ale „szkaradny” Rybnik z debiutanckiej powieści Silesia Noir Marcina...
Przy kawie i kołoczu zgromadziło się ok. 40 uczestników, którzy w miłej i sympatycznej atmosferze spędzili kilka popołudniowych godzin, kultywując śląską mowę a także dyskutując o jej aktualnej kondycji i perspektywach, o Śląsku, jego różnorodności i o samych Ślązakach.
Pod Wieżą Romantyczną na Grodzisku można było zobaczyć w niedzielę jak lśni i usłyszeć jak dźwięczy rycerska stal, zapoznać się ze średniowiecznymi zwyczajami, modą i uzbrojeniem