Marian Czerner
Radny Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz w kadencji 2018-2023, wcześniej wice. Członek klubu "Niezależni Michała Fity", w przeszłości prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego.
Zdaniem mieszkańców Brzezia, władze w Raciborzu powinny się wstydzić wobec niewielkich Raszczyc (gmina Lyski), gdzie zbudowano szatnie za 1,5 mln zł. Dużo większy samorząd tylko odkłada realizację inwestycji przy boisku w dzielnicy.
W raciborskich firmach narzekają, że za wizytę śmieciarki płaci się teraz nawet 400% więcej niż przed rokiem. Tymczasem prezydent Polowy utrzymuje, że Miasto dopłaca marketom i firmom do opróżniania ich kontenerów z odpadami. Najchętniej zrezygnowałby z tego obciążenia budżetu.
Od października 2020 roku, na każdej sesji rady miasta w Raciborzu pojawia się temat wyłączenia z miejskiego systemu gospodarki odpadami tzw. nieruchomości niezamieszkałych (w uproszczeniu: marketów i firm). Na kwietniowym posiedzeniu Dariusz Polowy podjął kolejną próbę, ale znów nieskuteczną. Być może temat zostanie rozstrzygnięty...
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz Marian Czerner powiedział Nowinom czy sytuacja z korygowaniem propozycji budżetowych prezydenta Polowego może się powtórzyć na najbliższej sesji.
Zwróciliśmy się do prezydenta Raciborza z prośbą o komentarz do przesłanego mediom stanowiska przewodniczącego rady miasta. Dariusz Polowy na gorąco skomentował mocne słowa użyte przez Mariana Czernera pod adresem głowy miasta.
17 pozycji liczy wykaz zadań, których prezydent Raciborza nie zrealizuje wskutek postawy radnych miejskich, którzy zablokowali jego propozycje zmian w budżecie miasta na ostatniej sesji. Włodarz uważa, że złamali prawo, a rządząca w radzie opozycja twierdzi, że jej działania były dopuszczalne.
Nie kończy się spór między opozycyjnymi radnymi i wiceprezydentem Wacławczykiem związany z podejrzeniem go o skopiowanie opracowania o połączeniu Zamku z Muzeum. Zastępca Polowego złożył skargę do sądu na działanie radnych, a ci odpowiedzieli na nią. Wynajęli w tym celu prawnika, co wywołało kontrowersje.
Kolejna próba przekonania rajców Raciborza do zmian w systemie gospodarowania odpadami, do których od wielu miesięcy dąży prezydent Polowy spaliła na panewce. Opozycja, która dysponuje w radzie miasta większością, nie chciała w marcu rozmawiać na sesji o modyfikacjach obecnych zasad.
Przewodniczący rady miasta Marian Czerner zwrócił się do prezydenta Raciborza z pytaniem o teren po byłym przedszkolu na Ogrodowej. W magistracie jest petycja mieszkańców, aby powstał tam park.
Wiceprezydent Raciborza, podejrzewany przez opozycję o złamanie prawa przy stworzeniu opracowania na temat połączenia zamku z muzeum, zarzuca im, że popełnili błędy przy decyzji o zawiadomieniu prokuratury.
Artykuł okazał się primaaprilisowym żartem. Niestety, nie zanosi się na złagodzenie konfliktu politycznego w mieście, nie wspominając o jego zażegnaniu.
Dwa malinowe zające-giganty w centrum Raciborza wzbudziły sporo dobrych i złych emocji w mediach społecznościowych. Ale są i tacy, którym nie jest do śmiechu i podejrzewają, że te na pozór niewinne stwory to po prostu prowokacja, manipulacja, szastanie pieniędzmi, a nawet bezpardonowa wojna kulturowa. Na dowód publikujemy list zatroskanego...
Do przewodniczącego rady miasta Mariana Czernera wpłynęło 16 marca pismo podpisane przez 27 właścicieli raciborskich firm – sklepów i zakładów usługowych, którzy protestują w sprawie obecnej polityki gospodarowania odpadami.
To miała być ważna inwestycja tej kadencji raciborskiego samorządu. Słynne szatnie LKS Brzezie wycenione na 2 mln zł nie spotkały się z wystarczającym poparciem w radzie miasta i ich powstanie jest wciąż odkładane. Tymczasem stan obiektu tylko się pogarsza.
Prezydent znów pokazał na sesji (24 lutego) statystyki finansowe związane z wywozem śmieci gdzie Miasto notuje ponad 100 tys. zł miesięcznego deficytu w systemie gospodarowania odpadami. Kolejny raz radni znaleźli argumenty, by nie posłuchać Polowego i utrzymać dotowanie wywozu śmieci od firm i sklepów przez resztę raciborzan. Większość...
Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza do tego, co dzieje się w raciborskiej polityce.
Tak wiem, powtarzam się, co i rusz polecając wam oglądanie e-sesji czy transmisji z komisji rady miejskiej. Na swoją obronę wciąż mam jednak to samo: kabarety i standuperzy przygotowują program i potem jadą z nim przez pół roku, albo i dłużej. A nasi radni, gdy są w formie, dają nowy kabaret kilka razy w miesiącu. Ostatnio na przykład...