Trzech na czterech Polaków deklaruje, że na co dzień oszczędza na robieniu zakupów żywnościowych. Z kolei blisko co szósty ankietowany przyznaje, że w jego domu w czasie Wielkanocy z reguły marnuje się świąteczną żywność.
Tradycją polskich stołów świątecznych są pyszne potrawy. Po świętach część jedzenia trafia niestety na śmietnik. Niezjedzone potrawy, szczelnie zamknięte, można przynieść do jadłodzielni i lodówek społecznych. Sprawdźcie, gdzie konkretnie.
Pamiętam doskonale ten widok, gdy wybuchła pandemia koronawirusa i te tony chleba w osiedlowych śmietnikach... Ludzie w panice się obkupili po pachy, po czym zdali sobie sprawę, że nie są w stanie tyle zjeść, w efekcie pieczywo się zniszczyło i trafiło do śmieci. Tym razem pod moimi nogami znalazły się... kotlety.
"Nie jedz, nie podjadaj, to na urodziny/Święta." Dopowiedzcie sobie sami końcówkę tego zdania. Ciąg dalszy, który pojawia się zazwyczaj dwa dni później brzmi: "jedzcie bo się zmarnuje." Taką wiązankę niemalże każdy z nas przynajmniej raz w życiu słyszał w swoim rodzinnym domu.