Zaginiony w trakcie wojennej zawieruchy drzewiec sztandarowy Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzanowicach powrócił na swoje miejsce. Przekazała go Brygida Abrahamczyk, była radna powiatowa, a obecnie przewodnicząca miejscowego DFK, podczas uroczystości 135-lecia jednostki. Był to prezent od niej i jej męża Manfreda, byłego burmistrza tej gminy.
Gminne zawody sportowo - pożarnicze zdominowała jednostka z Krzanowic. Startowało 18 zespołów w tym 4 kobiece. Rywalizacja odbyła się w Bojanowie po wielu latach przerwy, bo tutejsze boisko nie nadawało się do przeprowadzenia takiej imprezy. - W Bojanowie dycki nie padze - śmiał się naczelnik bojanowskiej OSP Herbet Czogała. Burza przeszła...
Artur Krajs - członek krzanowickiej OSP, aktualnie mieszkaniec Opola, gdzie pracuje w mleczarni Zotta, pospieszył z pomocą choremu koledze. Kto wie czy nie uratował mu życia. Za ofiarność i bezinteresowność podziękował mu burmistrz Strzedulla i tutejsi strażacy.