Przyczyną kolizji było nieprawidłowe wyprzedzanie. Policjanci ukarali sprawcę mandatem.
Do zakupu radiowozu dołożyły się trzy samorządy: powiatowy (65 tys. złotych) oraz gminy Krzyżanowice i Krzanowice (po 12.500 tys. zł). To kolejna hybryda w Krzyżanowicach.
6 grudnia raciborscy policjanci odwiedzili wychowanków Placówki Szkolno-Wychowawczej "Zielony Zakątek” w Pogrzebieniu.
Okazało się, że sprawca zamieszania był "w stanie po użyciu alkoholu".
Nietrzeźwy kierowca stanie przed sądem. Ujęli go świadkowie, którzy zobaczywszy samochód poruszający się wężykiem, wkroczyli do akcji.
Mężczyzna jechał całą szerokością jezdni. Jadąca za nim kobieta postanowiłą zareagować.
Mundurowi zwócili uwagę na motocykl pozbawiony tablic rejestracyjnych. Chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli, aby wyjaśnić sytuację. Motocyklista zdecydował się na ucieczkę.
W działania zaangażowanych było 186 policjantów, 8 strażników miejskich oraz 2 funkcjonariuszy Straży Granicznej.
- Dzięki czujności kuźniańskiego dzielnicowego sprawca poniósł karę, a skradziony towar został odzyskany - informuje raciborska policja.
Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 20 tys. zł.
Złodzieje staną przed sądem. Policjanci zarzucają im kradzież. Dodatkowo kierowca skradzionego bmw odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz wbrew sądowemu zakazu kierowania pojazdami.
33-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego poinformował w mediach społecznościowych, że zamierza odebrać sobie życie. Znajomi zaalarmowali policjantów, którzy ruszyli do akcji. Zdążyli w ostatnim momencie.
Wiadomości o podłożeniu ładunku wybuchowego wpłynęły na skrzynki mailowe dziesięciu placówek oświatowych w powiecie raciborskim (m.in.: Nędza, Racibórz, Zabełków).
Kobieta wyszła z samochodu o własnych siłach.
48-latek będzie się tłumaczył ze swojego zachowania przed sądem.
Mężczyzna został zatrzymany po kilkudziesięciu minutach od popełnienia kradzieży. W tym czasie dokonał szeregu zakupów. Za wszystko płacił skradzioną kartą.
48-letni kierowca próbował zawrócić. Manewr nie udał się i tylna oś naczepy znalazła się poza jezdnią.