– Najbardziej boję się tego, że kiedyś powiem „dzień dobry” osobie, która zabiła mi bliskich – mówi Eugenia W., jedyna osoba, która przeżyła masakrę w Skrzyszowie. Kobieta do dziś nie potrafi sobie przypomnieć kto zabił jej męża i rodziców.
Mija czwarty rok od brutalnego zabójstwa trzech osób w Skrzyszowie. W umorzonym jesienią ubiegłego roku postępowaniu oficjalnie nie pojawiły się żadne nowe okoliczności pozwalające na wznowienie śledztwa. Nieoficjalnie, śledczy nadal zajmują się tą sprawą. Jeden z wątków ma dotyczyć kontaktów towarzyskich jednej z ofiar.
Po blisko trzech latach śledzwa Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zakończyła postępowanie w sprawie zabójstwa trzech osób i próby zamordowania czwartej w Skrzyszowie. Co udało się ustalić śledczym?
Prokuratura potwierdza, że dysponuje ekspertyzą kryminalistyczną, ale nie zamierza ujawniać czego dotyczą materiały.
Śledztwo w sprawie morderstwa w Skrzyszowie zostało przedłużone. Czy będzie przełom?
Od roku budynku przy ulicy Wspólnej w Skrzyszowie nie opuszczają uzbrojeni policjanci. Pilnują Eugenii W., jedynej osoby, która mogła widzieć sprawców potrójnego zabójstwa. Kobieta jednak twierdzi, że nic nie pamięta.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach przygląda się sprawie podwójnego zabójstwa w Skrzyszowie. - Nie podjęliśmy jeszcze decyzji czy sprawa wróci do Wodzisławia czy zostanie u nas - mówi nam prokurator Michał Szułczyński, naczelnik Wydziału V Śledczego w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach.