W lutowym numerze Nowin Żorskich poruszamy kilka ważnych i bulwersujących tematów dla mieszkańców Żor. Piszemy o najnowszych doniesieniach z prokuratury, gdzie przygotowano akty oskarżenia w dwóch sprawach dotyczących odpadów i niebezpiecznych substancji, które były składowane w Żorach.
Prawdziwą bombę ekologiczną odkryli mikołowscy policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą. Nielegalne odpady w postaci farb i rozpuszczalników składowane i transportowane były w beczkach i mauzerach na terenie kilku miejscowości w regionie.
To swego rodzaju „niespodzianka”, jaką na rozpoczęcie swej pracy otrzymał nowy prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego Bogdan Gawliczek. O zbiornikach wypełnionych odpadem chemicznym opowiedział radnym Raciborza, co zaniepokoiło szczególnie Jarosława Łęskiego i Piotra Klimę.
Zaczęło się od pożaru wyładowanej chemikaliami naczepy. Później samobójstwo popełnił kierowca i właściciel firmy przewozowej. Wrak naczepy wraz z niebezpieczną zawartością przez kilka miesięcy znajdował się w Szonowicach. Dziś nadpalonego pojazdu już nie ma, ale wypełnione chemikaliami beczki pozostały. Okazuje się, są to...