Gdy po zmarłych nie pozostanie już nawet pamięć bliskich im osób, ostatnimi świadectwami tego, że kiedyś BYLI pozostaje wpis do księgi patrafialnej (którego być może już nikt nigdy nie odczyta) oraz nagrobek, samotnie toczący tragiczny bój z czasem, głoszący światu, że ktoś urodził się, żył, umarł...
Gruzowisko, spalone obelkowanie, dziurawe stropy... Czy ktoś jeszcze pamięta czasy świetności najmodniejszej w okolicy restauracji?
Niewielu mieszkańców Raciborza miało okazję zobaczyć wnętrze tej wspaniałej budowli. Z nami każdy ma ku temu okazję!
W przeszłości korzystali z niej żołnierze 43. batalionu WOP Racibórz, a po jego rozwiązaniu - funkcjonariusze Straży Granicznej.