Dzikie wysypiska nie zniknęły. Jeśli ktoś się łudził, że wraz z nowymi przepisami dotyczącymi wywozu śmieci, ludzie przestaną zanieczyszczać najbliższą okolicę, to się mylił. Problem nadal jest.
- Zmagamy się kurzem i hałasem, ale przede wszystkim ze zwykłym barbarzyństwem. Bo jak inaczej nazwać wyrzucanie płyt nagrobnych i krzyży pod okna? - denerwują się mieszkańcy Radlina.
Nieogrodzony śmietnik kłuje w oczy mieszkańców pobliskich kamienic. – Jest dostępny dla wszystkich, pijacy załatwiają tam swoje potrzeby. To jest centrum Raciborza, a wygląda obskurnie – mówi Małgorzata Gajda, właścicielka mieszkania przy ul. Nowej.
Nowe śmietniki mają przełożyć się na większą segregację śmieci przez mieszkańców.
W Krzanowicach produkuje się rocznie 500 ton śmieci. Rośnie liczba odpadów wielkogabarytowych. W mieście narzekają, że śmieciarki niszczą drogi.
Problem odbioru śmieci budzi nadal spore kontrowersje. Chodzi już nie tylko o koszt tej usługi, ale częstotliwość jej wykonywania. Pojawiły się obawy, że w miejscach gdzie są składowane odpady BIO mogą gromadzić się owady i roznosić wiele chorób.
Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Katowicach apeluje o nadanie specjalnych uprawnień strażnikom gminnym, którzy za zanieczyszczanie powietrza mogliby nakładać mandaty karne.
Rybniccy strażnicy ujawnili 3 przypadki spalania odpadów. W wyniku przeprowadzonych interwencji na terenie naszego miasta funkcjonariusze straży miejskiej nałożyli 3 mandaty karne po 500 zł każdy.
Co jeszcze można spalać w piecu oprócz płyt meblowych? Mieszkaniec dzielnicy Rybnik Północ udowodnił, że kable.
Dzielnicowy straży miejskiej przyłapał na gorącym uczynku mieszkańca dzielnicy Radziejów, który w piecu kaflowym spalał odpady.
Marklowiczanin wyrzucił przed budynek urzędu gminy opony rolnicze. Powód? Gminny Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) nie chciał ich przyjąć.
Rybniccy strażnicy przeprowadzając kontrole nieruchomości w dzielnicach Paruszowiec Piaski oraz Maroko Nowiny ujawnili trzy przypadki spalania odpadów.
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej wspólnie z pracownikami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach ujawnili odpady przewożone na autostradzie A1.
Kiedy jeden z lokatorów Spółdzielni Mieszkaniowej „JAS-MOS” wyszedł rano kilka dni temu przed blok i zobaczył bałagan przed kontenerami na śmieci. Ktoś pod osłoną nocy urządził sobie prywatny skład opadów, na koszt spółdzielców z „JAS-MOS”.
W miniony wtorek, pełniący służbę w eko patrolu strażnicy miejscy z Rybnika interweniowali w dzielnicy Ligota -Ligocka Kuźnia.
We wtorek dzielnicowy Straży Miejskiej w Rybniku ukarał mieszkankę Chwałowic, która spalała odpady w piecu.
- Śmieci walają się po okolicy. Przy śmietnikach jest totalna masakra. Nie można normalnie wyrzucić śmieci bez deptania po innych odpadach - alarmują mieszkańcy ulic Słonecznej i Edwarda Sosny w Wodzisławiu.