Apel do Dariusza Polowego jest o tyle zasadny, że nastąpiły okoliczności sprzyjające podjęciu tej śmiałej decyzji. Po pierwsze, do miejskiego skarbca wpłynęło ponad 450 tys. zł więcej, czego źródłem są wpływy z obowiązkowej opłaty śmieciowej. Po drugie – obecny prezydent, jeszcze jako kandydat w kampanii wyborczej obiecywał...
Problem z przepełnionymi kubłami na śmieci, który dotyka niektórych działkowców zostanie rozwiązany. Jak? Przez kieszeń działkowca.
Wydatki na edukację ekologiczną są niemałe, np. 17 tys. zł za elektroniczną wersję książeczki o Raciborku. Tymczasem sami urzędnicy nie słuchają własnego przekazu i nie stosują się do ekologicznych zaleceń.
Były radny Dariusz Ronin (na zdj.) rozesłał dziś do mediów informację prasową, w której odnosi się do reakcji prezydenta Mirosława Lenka na twierdzenia Ronina o "raciborskiej aferze śmieciowej".
Były radny Dariusz Ronin rozesłał do mediów dziś rano notatkę prasową dotyczącą podwyżki opłaty za odbiór odpadów w Raciborzu. - M. Lenk będzie wypłacać za nic 1,5 mln zł corocznie przez 20 lat prywatnej firmie Empol - pisze D. Ronin.
Urząd Miasta Racibórz zaprasza na spotkanie konsultacyjne dotyczące systemu zagospodarowania odpadów komunalnych.
Miało być 5-6 spotkań z mieszkańcami w sprawie śmieci, ale prezydent Lenk ograniczył dyskusję nad zmianami w opłacie śmieciowej do środowiska emerytów (3 spotkania). Za to jeszcze przed sesją włodarz chce dostarczyć raciborzanom kilkustronicowe ulotki tematyczne. Będzie czekał na ich uwagi m.in. telefoniczne i mejlowe.
Kolejni zwolennicy podwyżki obecnej opłaty śmieciowej. Z 12 zł na 13,50 zł. Po seniorach z centrum, swoje „za” wyrazili na spotkaniach starsi mieszkańcy Ocic i Ostroga. Przekonał ich prezydent Mirosław Lenk.
– Nie wystarczy już 12 zł miesięcznie za śmieci. Kwoty tej nie da się utrzymać – przekonuje prezydent Raciborza Mirosław Lenk – przy systemie pogłównym, „wzbogaconym” o kolejny podrażający koszty utylizacji odpadów element – Regionalną Instalację Przetwarzania Odpadów Komunalnych.
Zdaniem Dariusza Ronina uprzywilejowanie Empolu na raciborskim rynku można wiązać z planami Mirosława Lenka na ułożenie życia po tym jak przestanie być prezydentem Raciborza. - To jest pewne, że Mirosław Lenk wkrótce przestanie być prezydentem. Czy nie szykuje sobie posady na przyszłość? - pyta były radny.
Racibórz czeka podwyżka opłaty śmieciowej. Jest nieunikniona, ale wciąż nie wiadomo ile wyniesie i czy dotknie wszystkich. Decyzja powinna zapaść w środę, na marcowej sesji.
W przetargu na odbiór odpadów komunalnych w Raciborzu wpłynęła tylko jedna oferta. Złożyło ją konsorcjum firm Empol z Tylmanowej oraz Przedsiębiorstwo Komunalne z Raciborza.
Prezydent Lenk potraktował jako sondaż ankietyzację części raciborzan, dotyczącą deklaracji śmieciowych. Po zapytaniu mieszkańców MZB i Ocic ilu mają lokatorów w domu wyszło, że śmiecących jest mniej niż wynika z danych magistratu.
Urzędnicy i pracownicy MZB pytają po domach ilu jest tam lokatorów. Tak urząd chce wychwycić "martwe dusze", które choć mieszkają i śmiecą, to unikają deklaracji i opłat śmieciowych.
Anna Ronin pytała w urzędzie prezydenta Lenka o ankiety rozprowadzane w budynkach MZB. Trzeba wpisywać w nich dane osobowe i podawać liczbę mieszkańców. Radna dociekała jakim prawem zadawane są takie pytania i kto je zlecił.
Komunikat w tej sprawie opublikowano na stronie internetowej Urzędu Miasta Racibórz. Badanie ma na celu weryfikację liczby mieszkańców Raciborza, którzy powinni płacić za wywóz i zagospodarowanie odpadów.
Długo debatowano dziś na sesji o opłacie śmieciowej. Rozmowy nie przyniosły konkretów. Wiadomo, że urzędowi brakuje i będzie brakować pieniędzy by zamknąć system wpłat za śmieci tak aby starczyły na pokrycie kosztów ich wywozu i zagospodarowania. - Nie demonizujmy tej opłaty. Na papierosy ludzie wydają więcej - mówił prezydent Mirosław Lenk radnym.