Takie wyliczenia można znaleźć na stronie Związku Miast Polskich, gdzie padają pod adresem rządu Mateusza Morawieckiego oskarżenia o stwarzanie gminom problemów budżetowych. Prezydent Raciborza Dariusz Polowy uspokaja, że to zagrywka polityczna, a pieniądze nie przepadną, tylko zostaną w kieszeni podatników - raciborzan.
Eugeniusz Wyglenda zainicjował opór przeciw propozycji prezydenta Dariusza Polowego by podnieść o wskaźnik inflacji podatek od nieruchomości w Raciborzu. Radny ze Studziennej powiedział, że zna firmy, które balansują na granicy życia i śmierci i dodatkowe obciążenia je zabiją. Miasto może stracić 700 tys. zł potencjalnych wpływów.
Szef komisji budżetowej Rady Miasta Racibórz podpowiada włodarzom, żeby promowali rozliczanie podatku dochodowego ze wskazaniem Raciborza. Tak Miasto powiększy swoje wpływy. Sugeruje loterię z atrakcyjnymi nagrodami, wskazując na przykłady innych miast.
Magistrat podał do publicznej wiadomości komu i ile długu umorzył prezydent Lenk w tym roku.
Firmy „szantażują” prezydenta przeniesiem działalności do innego miasta jeśli ten nie umorzy im podatku od nieruchomości. – Nie uzależniam decyzji o darowaniu podatku od takich sugestii – mówi Lenk.
W życiu podobno pewne są tylko śmierć i podatki. Szczęśliwi są ci, którym uda się na jakiś czas wywinąć kostusze, ale są też tacy, którym poborca podatkowy nie odbierze złotówki. Nie muszą wpłacać należności do gminnego skarbca. Jak oni to robią? Dziś w numerze lista dłużników ułaskawionych przez władzę na terenie...