W sobotnie przedpołudnie, 26 sierpnia na polanie zlokalizowanej na terenie dawnego pożarzyska przy pomniku upamiętniającym śmierć mł. kpt. Andrzeja Kaczyny (JRG PSP Racibórz) i dh. Andrzeja Malinowskiego (OSP Kłodnica) - strażaków, którzy zginęli w pierwszych godzinach wielkiego pożaru lasu z 1992 r. odbyły się uroczystości związane...
Celem konkursu jest promocja polskich lasów oraz zaprezentowanie efektów pracy leśników w związku z likwidacją skutków wielkiego pożaru z 1992 r. i późniejszą odbudową lasu, a także przywracaniem jego funkcji gospodarczej, przyrodniczej, i społecznej.
Każdy kto odwiedził w sobotę (23 kwietnia) las Gichta w Żorach mógł się bardzo zdziwić. Na miejscu pojawiły się liczne zastępy strażackie. Co tam się działo?
Na to pytanie bardzo często pada odpowiedź: drewno. I trudno się z tym nie zgodzić. Od wielu już dziesięcioleci, pomimo potężnego skoku technologicznego, drewno wciąż pozostaje bardzo ważnym surowcem. Jak podają szacunki, drewno znajduje kilkanaście tysięcy zastosowań, przez co jest obecne w niemalże każdym miejscu. Wystarczy rozejrzeć...
Pożar nie zdążył się rozwinąć. Strażacy ugasili ogień, a następnie sprawdzili pożarzysko kamerą termowizyjną.
Kierowca skutera trafił do szpitala na obserwację. Tam okazało się, że nie odniósł poważniejszych obrażeń.
O wierności i służbie mówili w raciborskiej farze kapłani - proboszcz ks. Marian Obruśnik i wikary Andrzej Glinka podczas niedzielnej mszy 22 sierpnia, w rocznicę tragicznego pożaru w lasach pod Raciborzem.
Prawdopodobnie przyczyną zaprószenia ognia było podpalenie lasu przez osoby nieustalone.
Bardzo niebezpieczny pożar ściółki leśnej, pożar gałęzi oraz drzewa - to interwencje, które podejmowali wczoraj strażacy z JRG Jastrzębie-Zdrój.
Do gaszenia pożaru lasu między Kuźnią Raciborską a Solarnią skierowano dziewięć zastępów strażaków. Na miejscu okazało się, że żadnego pożaru nie ma. Alarm wszczęła sama... natura.
We wtorek 26 czerwca strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji trzy razy, interweniując w Bieńkowicach, Górkach Śląskich oraz Raszczycach.
Podczas minionej doby strażacy gasili pożary lasu oraz dawnej szpitalnej kaplicy, interweniowali także w związku z nadłamanymi konarami, pisklęciem sowy oraz desperatem, który wszedł na dach szkoły.
Strażacy z powiatu raciborskiego mają za sobą wyczerpujący weekend. Aż dwadzieścia razy wyjeżdżali do usuwania gniazd szerszeni. Ponadto gasili pożary, usuwali z jezdni plamy substancji ropopochodnych czy... przeciskali prosiaka zaklinowanego w rurze kanalizacyjnej.
Nadleśnictwo Rudy Raciborskie wygrało proces o odszkodowanie za pożar lasu, który spowodował pociąg należący do kopalni piasku. Ogień strawił kilkanaście hektarów lasu. To największy pożar po tragedii z 1992 roku.
Podczas minionego weekendu strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji sześć razy, interweniując w miejscowościach Bieńkowice, Łubowice, Nędza oraz Racibórz.
W czwartek 5 lipca strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji dziewięć razy, interweniując w miejscowościach Kornowac, Krzyżanowice, Kuźnia Raciborska, Racibórz oraz Turze.
W działania gaśnicze zaangażowano zastępy strażaków zawodowych oraz ochotników, a także samoloty gaśnicze typu dromader.